Tu i Tam

Jedzenie bardzo dobre, świeże i smaczne. Kotlet wieprzowy faktycznie jest rozmiaru XXL, zaś cena S - zapłaciłem niecałe 30zl, bo w poniedziałki jest -10% na schabowego. Polecam!

Pierwszy raz odwiedziliśmy to miejsce i na pewno wrócimy. Na zdjęciu schabowy XXL bardzo dobry, soczysty, nie wysuszony i czuć, że na smalcu smażony. Na drugim zdjęciu smażony ser również dobry, ciągnący się tak jak powinien. Piwka różne od czeskich po piasta czy tyskie, ja akurat lubię piasty a lane to już totalnie robi robotę. Byliśmy o wczesnej porze więc ludzi nie było a to akurat plus. Wystrój ładny i przyjemny naprawdę polecam 😁

Przed zmana właściciela bylo pysznie były wielki porcję oraz cena była adekwatna do jakości. Po ostatniej wizycie moją opinia o tym miejscu zmieniła się o 180 stopni. Obsługa nie ogarnięta, pomyliła frytki z pieczonymi ziemniakami oraz kapustę kiszona z buraczkami. Jedzenie mocno przeciętne bo jeżeli woli ktoś pojsc na dobre pierogi to nie daleko jest pyszne bistro lotnik. Porcje jeszce nie dawno były 2 razy większe i na pewno podwójnie smaczne. Szkoda ze się zmienił właściciel bo wczesniej było to fajne miejsce na rodzinny obiad

Zawsze dawałam temu miejscu 5 gwiazdek, ale po dzisiejszej wizycie, no cóż... Widać, że zmienił się właściciel. Smak dań nie jest zły, ceny umiarkowane, ale porcje znacznie mniejsze niż kiedyś. Wnętrze wygląda średnio i jest koszmarnie zimno, zwłaszcza w toalecie. Natomiast z taką obsługą nie spotkałam się jeszcze nigdy. Pani, która nas obsługiwała była arogancka, prostacka, niezorientowana w menu i pomyliła dodatki. Dania dla czterech osób nie były podane równocześnie, tylko w kilkuminutowych odstępach. Zaskakujący sposób podania herbaty - najpierw wrzątek, później reszta. Wisienką na torcie był moment rozliczenia. Pani przyniosła terminal z nabita kwotą i stwierdziła, że rachunek przyniesie później, bo taki mają zwyczaj. Zabawne, ale jednorazowa porcja takiej rozrywki mi wystarczy. PS te dania do polecenia poniżej podaje restauracja? Jakoś mnie nie dziwi smaRZony schab

Trochę długo trzeba czekać na zamówione dania, ale zdecydowanie warto! Szczerze polecam to miejsce na smacznych obiad. Można spróbować oryginalnych dań kuchni białoruskiej. Wszystko świeże i smaczne 😀

Podczas ostatniej wizyty do restauracji kelnerka zapronowała nowe danie z białoruskiej kuchni pierogi po białorusku. Myślałem, że będzie coś podobnego na ukraińskie, ale się okazało że to przepyszne pierogi z mięsem podobne na te, które jadłem kiedy byłem w Gruzji. Soczyste mięso w środku plus sos czosnkowy, rewelacja. Polecam

W lokalu chłodno, brzydki zapach, wystrój pozostawia wiele do życzenia. Obsługa woli siedzieć i rozmawiać z podpitymi klientami przy barze, niż chociażby zapytać czy wszystko jest ok O rachunek trzeba było poprosić i się przypomnieć, że się o niego prosiło. Schabowy przeprawiony, praktycznie poza smakiem pieprzu ciężko odczuć cokolwiek innego. Zupa krem z pomidorów doprawiona tak mocno, że nie dało się wyczuć smaku pomidorów... Surówka podana gorzej niż w barze na dworcu głównym. Ten uschnięty, rozerwany kawałek sałaty to policzek dla klienta. Zmiana właściciela, zmiana jakości. Szkoda, bo lubiliśmy tu przychodzić na rodzinny obiad. Za te same pieniądze można zjeść w centrum, a nie na obrzeżach Wrocławia.

Ta restauracja to lekka kpina , ceny jak w Krakowie na rynku , obsługa co chwile się zmienia i widać mało co ogarniają , posiłki są bez zarzutu ale bardzo małe. Przy zamówieniu dwóch Dań czyli zupy i drugiego , otrzymałem jedno po drugim przez co drugie danie było już letnie. Wnętrze mocno prloskie . Jako opcja awaryjna może być ale nic poza tym

Często zamawialiśmy pierogi radzieckie i zawsze były przepyszne. Niestety dzisiejsze porcje były niesmaczne. Pierogi były mniejsze niż zwykle i smakowały jak sklepowe pierogi z paczki. Śmietana również znacznie różniła się od poprzedniej, była bardzo kwaśna i płynna. Mimo tego, że mówiliśmy, że chcemy cebulkę, dostaliśmy pierogi bez cebulki. Nie wiem z czego wynika taka zmiana ale na ten moment pierogi nie są niestety warte swojej ceny.

Bardzo bobry żurek z białą kiełbasą, jajkiem i majorankiem. Schabowy mięciutki i świeżutki. Podziękowania kucharzu, było pysznie. Zjadłem pod przyjemną muzykę w stylu blues. Naprawdę nie chciałem wychodzić z lokalu