BC Cafe

Jedzenie jest tu naprawdę słabe. Pierogi to po prostu tani gotowiec, który jest sprzedawany z ogromną marżą. Ogólnie jest tu dość drogo a oferowane jedzenia nie jest warte pieniędzy. Plus za to, że w porównaniu do szpitalnego wiktu na pewno jest tu jednak smaczniej.

Miseczka zupy prawie 2 dychy?! Cienki rosołek 17 zł?! To rozbój w biały dzień. Jedzenie przeciętne, jednak przyzwoite jak na przykre szpitalne standardy. Ceny z kosmosu, a porcje absurdalnie małe. 38,5 za takie "danie" z małym kompotem.

Zdecydowanie polecam! Kawa i sernik wyśmienite, bardzo duży wybór ciast i wszystkie wyglądały przepysznie. Natomiast barszcz ukraiński robił robotę smakował jak domowy. :)❤️

Bardzo dobre Jedzenie . Pyszne Pierogi , bardzo dobry Filet z Kurczaka i Rumsztyk. Polecam

Serdecznie nie polecam. Kilkakrotnie dostałam nieświerze jedzenie, po którym się zatrułam. Była też sytułacja gdy pani wydała mi resztę z barkującymi 50zł. Gdy Kilkakrotnie prubowała mi wmówić podanie jej innego banknotu, wspomniałam o kamerach, i dopiero wtedy wydała mi brakujące pieniądze. Dziś zawitałam tu ostatni raz. Za posiłek o cenie ponad 40 zł dostałam tak nieświerzego kurczaka że sam odur nie pozwoli mi go spróbować. Jeszcze raz nie polecam, i przestrzegam przed tym miejscem.

Pierogi ruskie (do wyboru ze śmietaną lub smażoną cebulą) i schabowy z ziemniakami były naprawdę świeże, i nawet lepsze niż w większości innych podobnych miejsc. Sok z pietruszką był już niestety raczej 2-dniowy ale wciąż ok. Kawa bez rewelacji ale też ok. Fajnie bo zamiast plastikowych roślin są prawdziwe, i w dodatku zdrowe, i może też dzięki temu wydaje się że jest tam trochę spokojniej niż w reszcie szpitala. Ceny zestawów obiadowych są w większości dość wysokie ale można też zjeść sycącą zupę lub pierogi za dużo mniej. Jedzenie w tym szpitalu jest niestety naprawdę ohydne więc ta kafejka to prawie jak oaza..

W mojej subiektywnej opini lokal prezentuje się ładnie, i na tym z plusów mogę zakończyć. Stoliki dwuosobowe, jest to zdecydowanie za mało jeżeli chcesz zjeść z rodziną. Brak jakiej kolwiek muzyki chociaż jakiejś minimalnej przecież to miejsce gdzie się spożywa posiłki. Ceny wysokie nawet bardzo wysokie nie adekwatne do smaku potraw. Zamówiliśmy z żoną dwa dania kotlet schabowy z frytkami i surówką oraz kotlet z piersi i ziemniakami, smak kotletów paskudny bez smaku suche, sałatki w ogóle nie przyprawione także suche bez smaku, frytki których nie można zepsuć też bez smaku i suche nawet nie posolone. Jedyne co miało smak dzieciństwa z baru mlecznego a dokładnie ziemniaki. Nie polecam się tu stołować.

Korzystają z tego, że ludzi nie będą biegać i szukać gdzie coś innego zjeść. Schabowy był na smak jak guma. Ceny kosmos a jedzenie beznadziejne. Do tego Pani z Ukrainy pomyliła z moim zamówieniem i oddała innej osobie. Proszę zobaczyć,na zdjęciu obiad za nie całe 80 zł. Jestem przerażona.

Ciekawe miejsce jak na szpital! Bardzo duży wybór deserów i świeżo wyciskanych soków (galaretki, jogurty, ciasta). Oprócz tego menu poranne (jak byłam to były frankfurterki z jajkami sadzonymi i warzywami, jajecznica, omlet z fetą, itp.), zupy i obiady/lunche. Można napić się różnej kawy, spokojnie posiedzieć, stoliki są czyste, a obsługa szybka. Rzadko w szpitalach jest tak dobrze.

Niestety bardzo nie polecam. Będąc w tym szpitalu jadłam tu kilka pozycji. Pierogi ruskie- poprosiłam o pierogi z wody. Dostałam zimne, zeschnięte z wierzchu pierogi całe oblepione olejem. Były tak drogie, że wrzucenie nawet ugotowanych znacznie wcześniej pierogów do wrzątku na 2 minuty nie powinno być żadnym problemem. Pani przy kasie powiedziała, że oczywiście będą świeże z wody nie mam problemu, a jak widać był. Gdyby od razu powiedziała, że nie ma takiej opcji dostanie Pani zasuszone pierogi całe w tłuszczu to bym chociaż kasy nie zmarnowała. Jeśli chodzi o naleśniki to jest tu trochę lepiej. Naleśniki są dużych rozmiarów i byłby spoko gdyby nie były od razu zalewane jakimś sztucznym i ochydnym sosem czosnkowym. Sos przesiąkł w ciasto naleśnika ale w miejscach gdzie nie było go czuć było spoko. Chociaż ciut gumowe ale w takim miejscu jak szpital mogę przymknąć na to oko. I tu znowu ten sam problem- brak komunikacji. Japierdziele serio jak proszę bez polewania tym sosem to czemu polewacie??!