Cafe Borówka

W piątek byłam tu z kolegami i koleżankami na kawie z okazji urodzin jednego z chłopaków. Na dworze była słoneczna pogoda około 8 stopni wyżej zera. W kawiarni cały czas były otwarte drzwi wejściowe co sprawiało że w środku było tak zimno że nie dało się tam siedzieć. Kiedy niejednokrotnie porosiliśmy zamknąć drzwi baristka powiedziała że nie może tego zrobić, bo cytat: „właściciel zakazał zamykać drzwi, żeby przychodziło więcej klientów”. Nie mam zarzutów wobec baristki tylko w stronę właściciela. Nie wiem jak można było nie rozumieć, że temperatura 8 stopni na dworze i nie wiele więcej w środku nie powoduje przypływu klientów. Nowych klientów za czas naszej obecności nie zauważyłam. Ze względu na to, że przez ten „wspaniały” pomysł musieliśmy opuścić kawiarnie, i tak zrobiło jeszcze kilka osób, bo nie dało się tam siedzieć z zimna, można zrozumieć, że genialny plan się nie udał.

Mała kawiarenka / lodziarnia ma patio z pięknym widokiem na Wrocław Jedzenie, w moim przypadku lody bardzo dobre masywne porcje w dobrej cenie 8 zł ! Obsługa dobra można by było trochę milej ale jest dobrze Polecam przyjść 👍

Jeśli ktoś spodziewał się baristy (nawet amatorskiego) w środku, to go tam nie zastanie. Portafiltr brudny od wielu poprzednich kaw, a może nawet dni. Osoba przygotowująca kawę miała problem żeby go poprawnie umieścić (ciekawe dlaczego) w ekspresie, dobijała kolbę ręką. Kawa mocno poniżej średniej, 2 gwiazdki wyłączenie za w miarę dobrą mieszankę. Tylko pytanie, czy nie lepiej by smakowała przepuszczona przez zwykły automat. Miejsce z dużym potencjałem zmarnowane przez bylejakość.

Generalnie lokal ma tak przesadzone ceny że nie warto do niego chodzić. Rozumiem że wszystkim jest ciężko ale żeby kawa mrożona kosztowała 18 zł a zwykła 17? To we Włoszech w Hiszpanii czy Chorwacji nie płaciłem tyle pieniędzy co tutaj. Poza tym ta absurdalna cena nie oddaje w ogóle jakości. Kawa była przeciętna i mrożona i zwykła. Dlatego jeśli chcecie tracić pieniądze to wasza sprawa, moim zdaniem nie warto.

Lubię to miejsce. Można napić się kawki lub herbaty, czekolady. I co do gorącej czekolady, to według mnie, jedno z niewielu miejsc, gdzie prawdziwa czekolada! Gęsta i pyszna. Dziś właśnie spróbowałam czekoladę z chili 🌶️ Polecam 😋 Można też posiedzieć na dachu, kiedy ładna pogoda! W środku też bardzo fajnie.

Zamówione espresso dopio, cappuccino, 2x jabłecznik. Za całość 82 PLN. Dopio - trzy malutkie łyki, albo ktoś się pomylił albo naprawdę to mikro dopio. No i podane w filiżance do cappuccino. Cappuccino - OK. Jabłeczniki po 26 zł MALUTKIE. W Rzymie niedawno płaciłem mniej za takie zestawy i a dostawałem więcej.

Zobaczyliśmy mały, uroczy budyneczek, więc mówimy- wchodzimy! Pomijając ceny, które są wysokie (no, ale ok…wszystko jest teraz drogie). Obsługa strasznie powolna. Przed nami jedna osoba- czekaliśmy 15 minut, bo były problemy z opakowaniami. Ale to też do przeżycia. Zamówiliśmy Amerikano i dostaliśmy chlodny napój kawowy. Już nie chciałam wracać i prosić o nową, ciepłą kawę, bo było dużo ludzi i pewnie znowu trwałoby to z pół h. Nie, no tak się nie robi.

Dwóch Ukraińców przed nami, pani im grzeje wino przez 10 minut patrząc na garnek. My kolejni w kolejce czekamy na kawę w sumie 15 minut, bo pani tylko umie jedna czynność na raz robić.. żenada odradzam. Szkoda, bo zapłaciliśmy i nie było wyjścia jak czekać nie polecam

Przyjazne miejsce, kawa bardzo dobra mocna. Dużo miejsca w środku, latem możliwość wypicia kawki na tarasie.

Najgorsze lody we Wrocławiu. Smak śmietanka z wiśnią zawierał lody śmietankowe gorsze od sklepowych i wmieszane w to całe wiśnie zbite i zmrożone jakby dopiero co wyciągnięte z zamrażalnika. Całość bez smaku i konsystencji.