Cocktail Bar The Crown

Byłam w tym barze drugi raz. Za pierwszym razem byłam zachwycona podejściem personelu. Koktajl, mimo że był bezalkoholowy, smakował wyśmienicie. Dlatego przy kolejnym pobycie we Wrocławiu z radością postanowiłam tu wrócić. Niestety, tym razem spotkało mnie rozczarowanie, a wizyta pozostawiła mieszane uczucia. Po wejściu do baru chciałam ułatwić pracę zespołowi i skrócić czas realizacji mojego zamówienia. Od razu powiedziałam, co chciałabym zamówić. Pan przy barze odpowiedział, że trzeba będzie poczekać 15 minut, co mi absolutnie nie przeszkadzało. Usiedłam przy stoliku i spokojnie czekałam. Po upływie 15 minut nic nie otrzymałam. Co więcej, kiedy spojrzałam z pytaniem w oczach, podszedł do mnie ten sam pracownik i zapytał, czy już coś wybrałam, mimo że zamówienie złożyłam zaraz po wejściu. Od samego początku mojej wizyty zauważyłam, że podejście personelu było obojętne, a momentami wręcz chłodne i lekceważące. Poprosiłam o zapalenie świeczki na moim stoliku, która tam stała. Reakcja była zaskakująca – miałam wrażenie, że proszę o coś niezwykłego. Jednak świeczka została zapalona, za co bardzo dziękuję. Następnie przyniesiono mi koktajl. Niestety, został podany bez serwetki lub podkładki, co wskazuje na brak troski o stoliki. Sama wzięłam serwetkę, żeby ochronić blat. Nie było to dla mnie wielkim problemem, ale uważam, że takie rzeczy powinny być standardem. Na koniec poprosiłam o rachunek. Usłyszałam, że płatność odbywa się przy barze. Byłam zaskoczona, bo podczas pierwszej wizyty rachunek bez problemu przyniesiono do stolika, mimo że byłam w większej grupie. Zastanawia mnie, dlaczego tym razem zostałam potraktowana inaczej. Szczególnie że przy sąsiednim stoliku znajdowała się grupa sześciu osób, która głośno śmiała się, zamawiała kolejki shotów i najwyraźniej nie musiała podchodzić do baru, żeby zapłacić. Nie rozumiem, dlaczego tym razem spotkałam się z tak chłodnym podejściem, mimo że byłam uprzejma, komunikowałam się po polsku najlepiej, jak potrafię, i starałam się być wyrozumiała. Mam nadzieję, że zespół baru przemyśli swoje podejście do gości. W trakcie świątecznych jarmarków, kiedy inne lokale są pełne, ten bar był prawie pusty. Może to dobry moment, by wyciągnąć wnioski. Życzę pracownikom baru, aby zadbali o wyższy poziom obsługi i większą uwagę wobec gości. Mam nadzieję, że w przyszłości wizyty w tym miejscu będą znacznie przyjemniejsze.

Rewelacyjny i przesympatyczny pan w barze, przepyszny Hugo sprite ale i tak najbardziej boska była pomarańczówka! Rewelacja!!! Bardzo dziękuję!

Super obsługa! Pani Eliza i Pan Maciek zaopiekowali się grupą ludzi wzorowo ;) jakościowo świetnie w stosunku do ceny ;)

Przepyszne koktajle oraz grzane wino. Świetna lokalizacja oraz wspaniała obsługa. Zdecydowanie polecamy i napewno wrócimy!

Świetny wystrój i na tym kończą się pozytywy. Zamówiona została bułka maślana z szarpanym jackfruitem (bułka bardzo twarda, wysuszona, czym zepsuta została cała potrawa) oraz sznycel cielęcy (mięso twarde, gumiaste, gruba i rozpadająca się panierka). Do tego Aperol (z cytryną zamiast pomarańczy…) oraz koktajl White Pearl (bez wyrazu- nijaki w smaku). Nie polecam.

Bardzo w porządku! Mało jest miejsc gdzie można spotkać tak przyjemną obsługę i naprawdę dobre drinki. Dla mnie wrocławski TOP;-).

Miejsce z klimatem, bardzo smacznym jedzeniem i bardzo dobra obsługa. Wysoki standard serwowanych potraw (smaczne, aromatyczne i pięknie podane) Całość sprawia wrażenie miejsca w którym jedzenie jest przyjemnością i daje poczucie dobrze spędzonego czasu. Podziękowania dla szefa kuchni i obsługi, w tym szczególne dla kelnera, który nami się opiekowal ❤️

Byłem z dziewczyną na rezerwacji z Finebite i czuję, że zostaliśmy potraktowani gorzej niż "prawdziwi klienci" przez to, że płacimy mniej (w zamian za wystawianie opinii w aplikacji). Tatar przyznam, że był nawet smaczny, kaczka bez smaku, ale nadrabiała sosem, natomiast żebra wołowe.. Jeśli ktoś chce zamawiać, to polecam spojrzeć najpierw na zdjęcie i zdecydować, czy lubi się skąpany w tłuszczu węgiel ;) Rzadko zdarza mi się wystawiać negatywne opinie, natomiast nie lubię wciskania mi na siłę kitu. I jak po zwróceniu uwagi Pani kelnerce, przyprowadza Pana kelnera, do wytłumaczenia nam, że to przyprawy są takie czarne, to nie jest wcale spalone i to że czuć spalenizną z dania, to jest normalne i tak zawsze wygląda to danie, to moja opinia leci mocno w dół. Na dania główne też długo czekaliśmy (zamówiliśmy przystawkę i drugie danie jednocześnie, żeby było szybciej, natomiast dostaliśmy posiłek jakieś 40-50 minut po zjedzeniu przystawki), a byliśmy prawie jedynymi klientami na całą restaurację (jakieś Panie piły chyba tylko kawę). Dodam, że obsługa w międzyczasie jak czekaliśmy wykładała posiłki dla grupy (do czasu aż wychodziliśmy, grupy dalej nie było, więc posiłki dla nich raczej były nieświeże). Niestety takiego traktowania klientów nie toleruję, dlatego wystawiam jednogwiazdkową opinię.

Jesteśmy zadowoleni z obsługi, Pan na barze bardzo sympatyczny. Polecamy!

Super miejsce, na spotkanie w większym i mniejszym gronie, obsługa top, drinki klasyczne na 5+, polecam!