DIYO

Jedzenie? Do zjedzenia, ale nic ponad to. Menu za to wygląda, jakby przeżyło kilka rewolucji i żadna nie doszła do końca – pokreślone, niespójne, miejscami wręcz absurdalne. Kadai, które kiedyś było daniem z woka, teraz w angielskiej wersji już nie jest, ale po polsku jakoś dalej się tego trzyma. Pikantny sos bez papryczek? Ciekawa interpretacja ostrości, szczególnie gdy kelner z uśmiechem przekonuje, że nie ma w tym nawet śladu pikanterii. Może czas uporządkować kartę zamiast wprowadzać chaos? Bo na razie trudno znaleźć coś, co by zachęciło do powrotu. Jedyny plus? Ładny lokal, przejęty w dobrym stanie od poprzedniej knajpy. Szkoda, że nic poza tym nie zachwyca.

Byłam w tej restauracji już kilka razy i zawsze wychodziłam zachwycona – świetna obsługa, pyszne jedzenie, miła atmosfera. Niestety, dzisiejsza wizyta zupełnie odbiegała od wcześniejszych doświadczeń. Obsługa pozostawiała wiele do życzenia – przez ponad 20 minut kelner nie zwracał na nas uwagi, aż w końcu musieliśmy sami podejść do lady, by złożyć zamówienie. Tam również musieliśmy poczekać, zanim ktoś się nami zainteresował. Napoje i przystawki dotarły dopiero po 30 minutach, a na dania główne czekaliśmy kolejne 20 minut. Na dodatek moje zamówienie zostało pomylone – zamiast butter tikka masala otrzymałam zwykłe tikka masala, do tego bez chlebków naan, które przyniesiono mi dopiero później. Dodatkowym problemem była organizacja przy stoliku – kelner przyniósł dania główne, ale nie zabrał brudnych naczyń po przystawkach i napojach, przez co na małym stoliku brakowało miejsca. Musieliśmy sami je przestawiać, żeby móc wygodnie zjeść. Zawsze wcześniej obsługiwała nas bardzo sympatyczna pani zza granicy i wtedy wszystko było na najwyższym poziomie. Tym razem niestety całość pozostawiła ogromny niesmak. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowa sytuacja, bo dotychczas uwielbiałam to miejsce.

Trafiliśmy trochę przypadkiem, ale w żadnym przypadku nie żałujemy. Smaczne jedzenie o niezłym otoczeniu z przesympatyczną obsługą. Jeśli miałbym coś poprawić na miejscu właściciela to zdecydowanie chlebki naan. Odgrzewane, przez co gumowe. Pozostałe rzeczy smaczne i dobrze skomponowane.

Lokal dwupoziomowy ( na górze nie byłem ) czysty i estetyczny bez wyrafinowanych dekoracji. Zamówiliśmy na początek zupę Tom-Yom oraz pierożki Smos. Zupa dobra ale bez szału, skorupka pierożkow w mojej opinii twarda. Sos malo wyrazisty i tylko jeden smak. Danie główne to tradycyjnie Tikka Masale, Garlic Ginger, wszystko podane z chlebkiem czosnkowym, do tego danie z wok-a niestety nazwy nie pamiętam. Potrawy smaczne, bez specjalnego wyróżnienia, nie czuć ciężkości na żołądku. Obsługa była bardzo miła, niestety czas oczekiwania dość długi. Ogólne wrażenie ok.

Fantastyczne miejsce z przepysznym jedzeniem. Byliśmy już w kilku knajpach z kuchnią indyjską ale to jest o poziom wyżej! Chlebki nan pyszne i delikatne, potrawy aromatyczne, idealnie doprawione. Obsługa bardzo sympatyczna i uśmiechnięta, aczkolwiek warto znać angielski :) Największe gastronomiczne odkrycie tego roku!

Indyjska kuchnia to nie tylko pyszne jedzenie, ale także świetna okazja do spotkania ze znajomymi i dzielenia się smakowitymi potrawami! To prawdziwa uczta dla podniebienia, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Bez względu na to, czy jesteś mięsożercą czy wegetarianinem, indyjskie dania w tej knajpce zaskoczą cię bogactwem smaków i aromatów. To idealny pretekst, aby razem spędzić czas i delektować się wyśmienitymi specjałami kuchni Indyjskiej! 🌱🍛👫

Witam Niestety byłem tam pierwszy i ostatni raz Była to wizyta zablokowana przez restaurantweek, czyli od początku było wiadome co zamawiam Na zamówienie czekaliśmy ponad godzinę czasu, a jedzenie które otrzymaliśmy było chłodne. Inni goście również skarżyli się na czas oczekiwania Kelner nie ogarniał co się dzieje na sali Nie polecam, nie wrócę

Bardzo smaczne jedzenie. Super smaczna zupa Tom Kha, Pad Thai również a najbardziej miłe zaskoczenie z to chicken lollipops!

Jedzenie bardzo dobre, duże porcje 😊 Lokal bardzo ładnie urządzony i przytulny 😊 Obsługa kelnerska miła 😊

Najlepsze tajskie jedzenie według mnie we Wrocławiu. Naprawdę green curry było rewelacyjne. Podane przez rodowitych Azjatów ale bardzo, bardzo miłych i pomocnych. Obsługa słabo zna Polski ale po angielsku normalnie można wszystko ustalić. Lokal pięknie urządzony, czysty i zadbany. Jeśli ktoś chce zjeść dobre tajskie jedzenie to zdecydowanie polecam to miejsce.