Gustaw Restauracja

Nowe, ciekawe miejsce na kulinarnej panie Wrocławia! Restaurację odwiedziliśmy w ramach Restaurant Week. Po pierwsze - Ludzie - Już na samym wejściu zostaliśmy miło przywitani zaproszeni do szatni, gdzie można zostawić płaszcze, co było miłym zaskoczeniem. Kelnerka, która nas obsługiwała była bardzo zainteresowana i z zaciekawieniem opowiadała o każdym z serwowanych dań, jak również zdradzała ciekawostki o daniach, których dowiedziała się „na kuchni”, co dodatkowo uatrakcyjniało dania. Nie bez powodu piszę o ludziach na pierwszym miejscu. W dzisiejszym świecie, w którym godzimy się na beznadziejną obsługę ona naprawdę ma istotne znaczenie i tutaj tego nie zabrakło. Po drugie - Jedzenie - Każde z dań było 5/5. Zarówno przystawka, danie główne i deser były skomponowane w taki sposób, aby każdy element do siebie pasował. Bogactwo smaków i tekstur po prostu sprawiało, że chciało się więcej i więcej. Widać, że jest to miejsce, w którym kucharz ma wizję i ją w pełni realizuje. Po trzecie - Klimat - Restauracja położona w Bastionie Sakwowym to bardzo przytulne miejsce. Pomimo swojej elegancji nie sprawia wrażenia sterylnego i z nadęciem, a oferuje przytulne stoliki, z nienachalnym oświetleniem i przyjemną muzyką, która stanowi jedynie tło do rozmów między ludźmi.

Odwiedziliśmy restauracje w ramach Restaurant Week i muszę przyznać, że było to wyjątkowe doznanie smakowe, zdecydowanie warte polecenia. Wyrafinowane składniki, piękny sposób podawania i nietuzinkowe połączenie smaków sprawia, że można poczuć się wyjątkowo dopieszczonym kulinarnie. Salceson z sosem chrzanowo-buraczanym - petarda. Bardzo dobry, wypiekany na miejscu, chleb. Jagnięcina w daniu głównym rozpływała się w ustach. Miodownik, sam w sobie bardzo słodki, przełamany lodami z kwaśnej śmietany i żelem z czarnej porzeczki był istną „wisienką na torcie”. Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy chcą spróbować czegoś zaskakującego i wyrafinowanego.

Piękne wnętrze połączone z przemyślanym i pysznym menu. Skorzystałam z oferty walentynkowej, która zawierała 6-daniową kolację: porcje były odpowiednio małe, żeby nie czuć się zbyt pełnym a jednocześnie można było dokładnie poznać smak i strukturę. Każde danie było starannie przygotowane ze świetnej jakości składników. Na pewno jeszcze tam wrócę.

Jedno z najlepszych miejsc, w jakim mieliśmy okazję jeść. Odwiedziliśmy restauracje z okazji restaurant week. Przemiła Pani blond kelnerka w okularach, wspaniałe jedzenie, piękne miejsce. Polecam każdemu, wrócimy spróbować również dań z menu :)

Dobra restauracja z dbałością o szczegóły Zamówiliśmy kaczkę i czerwone wino. Na stole byli kieliszki dla białego wina i przyjemnie, że przynieśli kieliszki, którzy pasują dla czerwonego wina. Nie powiem, że dla mnie by to coś zmieniło, bo nie jestem ekspertem w winie, ale dobrze, że tak jest :) W trakcie oczekiwania kaczki zostały przyniesione amuse-bouche, które były pyszne. Na kaczkę czekaliśmy gdzieś 20-30 minut. Była przepyszna i pięknie podana. Na deser zamówiliśmy sernik. On także zaskoczył swojej prezentację i był super. Atmosfera w restauracji sprzyja spokojnym rozmowom – stoliki są rozstawione w takich odstępach, że nie czuje się tłoku. Dla mnie jedyna wada tego miejsca to jest wnętrze. Moim zdaniem kolor ścian nie bardzo pasuję stylu restauracji i wyszukanej prezentacji dań. Ceny są wysokie ale i jakość dań także jest na wysokim poziomie. To idealne miejsce na specjalne okazje.

To była cudowna kolacja, której długo nie zapomnimy, a na pewno wrócimy. Duży plus za możliwość rezerwacji stolika przez stronę internetową. Wnętrze bardzo eleganckie. Przyjemna atmosfera, klimatyczne światło, w tle delikatna muzyczka. Pani kelnerka przesympatyczna, potrafiła doradzić i odpowiednio zamienić składniki w daniu dla osoby z nietolerancją pokarmową. Czas oczekiwania nie jest długi, a ponadto otrzymaliśmy od szefa kuchni czekadełko. Z dań głównych polecam kaczkę i sarninę - obydwa skradły nasze serca - idealna kompozycja dodatków, mięso soczyste.

Byliśmy z narzeczoną na restaurant week. Zacznę od wad. Największą było oczekiwanie na dania, przystawka danie i deser zajęło aż 2 godziny. Klimat też nie za bardzo nam podszedł ale to już kwestia gustu. Jednak zarówno w budce z kebabem jaki i wykwintnej restauracji najważniejsze jest jedno: jedzenie. A to kochani, było wyśmienite! Każda z przystawek to majstersztyk, dania główne niebo w gębie i deser naprawdę bardzo dobry! Brawa dla kucharzy!

Bardzo smaczne i ładnie podane dania. Widać, że szef kuchni przemyślał co i w jaki sposób chce przygotować. Smaki dobrze się ze sobą komponują. Sala dość duża, obsługa kelnerska bardzo miła. Świetnie, że wzgórze dostało kolejne życie.

Każde danie to dzieło sztuki. Smaki przeplatają się ze sobą i tworzą wysublimowane kompozycje. To że smaczne, to za mało powiedziane. Wysoka jakość produktów; nowe smaki jak lody z rokitnika rozbiły bank, koktajle zachwycą każde podniebienie. Przemiła obsługa, bardzo uprzejma i pomocna. Jedna z lepszych kuchni na wrocławskiej mapie gastronomii. A co ważne:podane szybko, pięknie udekorowane, porcje sycące. Jestem pewna, że smaki zachwycą nawet wybrednych gości

Super restauracja! Obsługa fantastyczna! Na początku zabrali nam płaszcze, szybko podchodzili do stolików i dbali o to żeby wizyta minęła przyjemnie. Jedzenie wspaniałe! Najlepsza kaczka jaką jadłem w życiu, dodatki do niej też bardzo dobre! Wybór wina dosyć duży - również z polskich winnic. Desery też niczego sobie. Super miejsce, bardzo klimatyczne. Bardzo miło wspominam ten czas!