Kociołek

Na jedzenie czekaliśmy ponad godzinę, dostaliśmy informację że taki czas oczekiwania bo jest jeden kucharz. Jedzenie przyszło przypalone i bardzo niesmaczne, przypalone ziemniaki w kociołku w pierogu, szynka najgorsza z możliwych a raczej mielonka nie szynka pokrojona w grubą kostkę, słony bardzo niedobry sos i bardzo niedobre ciasto. Lokal wydaje się zaniedbany, jeżeli chodzi o czystość też zdecydowanie padaka. Jedna z najgorszych restauracji w we Wrocławiu na pewno nie polecam

Czas oczekiwania dość długi, ale skoro wszystko na świeżo robione to tak bywa - warto czekać. Jedzonko bardzo pyszne, ładnie podane, sycące. Bardzo miła obsługa.

Zamówiłam zapiekaniec prosto z pieca - wersja wegetariańska z brokułami, 4sery. Niestety na zamówię czekałam 2 godziny i jakość dania też pozostaje wiele do życzenia. Obsługa nie nadąża nad zamówieniami i widać było frustracje. Wystarczyło przy przyjmowaniu następnych klientów powiedzieć, że czas oczekiwania do 2 godzin, a nie przyjmować następnych i robić przepych tzw. masówke z byle jaką jakością jedzenia. Więcej nie wrócę i nie polecam

Obsługa raczej pracowała z przymusu. Mięso z kociołka zdecydowanie za mocno przyprawione, nie było czuć nic innego niż przyprawę gyros i jakieś zioła, trzy kawałki ziemniaka a pół misy ciecierzycy. Żeberka dosyć dobre, frytki na plus, coleslaw to zwykła kapusta z marchewką i majonezem. Dodatkowo mieliśmy skrzydełka ale pierwsze przyszły słodkie a miały być pikantne, po zwróceniu uwagi Pan po jakimś czasie podał je ale były nie do zjedzenia, mięso stare, kwaśne, najpierw spieczone prawie na czarno a później oblane sosem. Drugi raz bym już nie przyszła.

Świetna restauracja, nietuzinkowe jedzenie, pyszne duże porcje, bardzo ładny wystrój a obsługa bardzo miła. Polecam z cała rodziną.

Menu wyglądało ciekawie, tak samo dania na stołach klientów. Niestety w niedzielę na zmianie była tylko jedna kelnerka. Widać było że zmęczona i poirytowana bo jej sposób komunikacji z klimatem zostawia wiele do życzenia. Zamówiłam "nektar" z czarnej porzeczki i michę z pieca, wyglądała fantastycznie, niestety mięso jakby przez tydzień siedziało w przyprawie gyros. Reszta smaczna, porcja spora. Po czasie poprosiłam o kolejny "nektar" niestety tego nie doczekałam.

Długi czas oczekiwania jeszcze można zrozumieć przy weekendzie i pełnym obłożeniu ale tragiczne jedzenie. Zurek totalnie bez smaku, kielbasa bez komentarza jak na zdjęciu. Za 34 zł to powinien być wybitny, a był beznadziejny.. zeberka bbq to zart, samo mieso jeszcze zjadliwe ale polane tylko jakims ciezkim do zidentyfikowania kwasnym sosem. Rozumiem że można robić z turystów idiotow, bo już nie wrócą ale to raczej droga do zamknięcia...

Jedzenie mega pyszne . Wielkie porcje . Dobrze wypieczone , doprawione . Obsługa mega miła . Szef super gość. Na prawdę polecam. Przyjechaliśmy na kilka dni z Bydgoszczy i żałuje że tutaj trafiliśmy w ostatni dzień.

Była to moja pierwsza i ostatnia wizyta w "kociolku". Po zapoznaniu sie z karta podjelam decyzję na co mam ochotę, jednak gdy pojawiła się nagle większą ilość gości zostałam zupełnie pominięta przez obslugę. Dopiero na koniec Pani kelnerka podeszła i zapytała się czy ja już ktoś przyjął moje zamówienie. Na gliniak mieszany czekałam ponad 50min, dopiero po podaniu dania otrzymałam sztusce. W międzyczasie skorzystałam z toalety, która była brudna a na umywalce slady niedoczyszczonej rdzy... Jedyny plus to wystrój lokalu, piękny i przyciągający do restauracji. Niestety to wszystko co mogę pochwalić. Mięso zwłacza karkówka w dużej ilości twarda i z chrząstkami, których nie dało sie zjeść. Jedyne co smakowało w daniu to kurczak i bardzo duża ilość ziemniaków. Porcja spora jednak mega słona.... ogólnie nie polecam. Goście którzy zamówili w międzyczasie jedna pani dostała zimna porcje, która kucharz odgrzewał a inny stolik w połowie dostał zamówinie po czasie gdy już pierwsza para ich stolika zjadła swoje dnia ( ponieważ rachunek był dzielony)

W deszczowy majowy dzień znaleźliśmy po drodze oto ta restauracje i postanowiliśmy spróbować dań z kociołka 🙂 Kawa latte dobra ale niestety na piance było 5 niteczek czarnych jakby z odzieży, herbata bardzo dobra. Starter - frytki dobre ale zapiekane w piecu przez co zjarane kilka frytek. Kociołek (gulasz) ostro- słodki wyśmienity!!! Micha z pieca z ziemniaczkami i z jajkiem ściętym wyborny smak. Klimat tego miejsca super, także zachęcam do odwiedzenia 👍