Kungfu Malatang i Hotpot

Ogólnie dramat 😂 Załączone jest zdjęcie z oferty RestaurantWeeku, w rzeczywistości dostałyśmy na przystawkę 3 sajgonki, następnie jako danie głównie wleciał malatang, w którym zjadliwy był tylko makaron (w środku np były parówki, zamiast kiełbasek). Na deser otrzymałyśmy po jednej sztuce mochi, najprawdopodniej z biedronki 😅. Dodatkowo w czasie naszego pobytu jednemu z Panów obsługujących upadły kubeczki do sosów na podłogę, których postanowił nie umyć i odłożył je z powrotem na półkę do użytku dla gości, co świadczyć może tylko o stanie sanitarnym jaki tam panuje. Pozdrawiam

Bardzo klimatyczne miejsce ❤️ ogromny plus za lokalizację na rynku. Zdarzyło mi się już parę razy jeść hotpot i tutaj smaki są jak najbardziej autentyczne. Jeżeli chodzi o hot pot właśnie (bo to z jego perspektywy piszę), jest to wyjście na dłuższą wizytę, a nie jest wyskoczenie na “szybki obiad”. Cała zabawa polega na siedzeniu i gotowaniu sobie powoli wszystkich składników. Dla mnie taka opcja jest świetna na posiedzenie ze znajomymi, no a samo podanie jedzenia robi wrażenie. Ogromny plus za całokształt, polecam 🍜🔥

Daje pięć za fajną atrakcje kulinarną. Ogólnie jak to się samemu doprawi to jest to smaczne . Cena jak dla mnie mocno wygórowana za trzy plasterki jak carpaccio mięsa , parówka - tak parówka . I trochę warzyw .

Jedna gwiazdka za próbę manipulowania opinia w google. Na ścianach wiszą plakaty że za każdą pozytywną opinię dają każdemu puszkę coli gratis. Przyszliśmy do tego lokalu z uwagi na opinię w google która nie ma nic wspólnego z prawdą. Lokal zasługuje max na 3 gwiazdki. Co do jedzenia jest słabo, składniki bez szału w dodatku zgodnie z menu mieliśmy dostać kiełbasę a dostaliśmy zwykła parówkę. Sprawa manipulacji opiniami zostanie zgłoszona do UOKiK. A na ludzi którzy dają się przekupić za puszkę coli brał słów.

Wizyta 08.03 Rezerwacja przebiegła pomyślnie. Wszystko ładnie przygotowane Baza zupy nr3 fajnie delikatnie pikantna (dla mnie 1 albo 2 byłyby idealne ale dla narzeczonej już nie :( ) Porcje adekwatne co do ceny. Plastry mięsa, warzywa oraz makarony przepyszne. Kulki nie podeszły mi ale to drobnostka przy całej reszcie. 158 zł za dwie osoby a wyszliśmy solidnie najedzeni. Obsługa przesympatyczna pozdro/greetings

Nowe miejsce, które dołącza do listy moich ulubionych azjatyckich restauracji na mapie Wrocławia! Duży wybór dodatków, autentyczna atmosfera, wywary pyszne i pełne smaku (jedliśmy ostry i kurczakowy). Dodatkowo bardzo przystępne ceny w porównaniu do tego jak duże porcje samego malatang dostaliśmy. Zdecydowanie jeszcze wrócimy z większym gronem znajomych 🩷

Zapłaciliśmy prawie 600 zł za jedzenie dla 5 osób i nikt z nas nawet się nie najadł. Zamówiliśmy z menu kiełbasę, a dostaliśmy parówki. Mimo że restauracja nie była nawet pełna, obsługa nie nadążała z obsługiwaniem gości - byłbym to jednak w stanie wybaczyć, gdyby jedzenie było dobre, a nie było. Wszyscy z nas tego dnia wrócili do domu i jedli kolację, bo jedzenie za sześćset złotych było niewystarczające. Absolutnie nie polecam, z chińskim hotpotem nie miało nic wspólnego

Pyszne jedzenie i napoje, bardzo miła obsługa, fajny domowy klimat. Polecam serdecznie 😻. Na sali było trochę duszno i to jedyny mały minus.

Zanim wybrałam się do Kungfu Malatang i Hotspot nie miałam styczności z kuchnią chińską. Nie wiedziałam do końca czego się spodziewać, ale nie zawiodłam się. Zacznę od tego, że dla nowicjusza może okazać się wyzwaniem zamówienie konkretnego dania, ale nic łatwiejszego: wybieramy z menu interesujący nas wywar (np. z kurczaka, grzybowy, ostry itd.), a do tego wybieramy talerz dodatków. Jest kilka opcji, każdy znajdzie coś dla siebie. W dodatkach znajdziemy makaron, owoce morza, grzybki, tofu, warzywa, mięso. A więc dobieramy wywar + dodatki. Dostajemy za chwilę podany w pięknym naczyniu wywar, który opalany specjalną grzałką cały czas gotuje się na naszym stole, a my wrzucamy nasze dodatki w jakiejkolwiek konfiguracji zamarzymy. Dodatki gotują się naprawdę szybko. I tak jemy, potem znowu wrzucamy dodatki i tak aż do końca (wywaru, dodatków lub sytości ;)). Jest to nie tylko pyszne jedzenie, ale też świetna aktywność! Szczególnie w gronie znajomych. Z ciekawości zamówiliśmy ze znajomymi bubble tea i cukierki z głogu. Bubble tea (klasyczne) było naprawdę wyjątkowe - inne od wszelkich wcześniej spotkanych przeze mnie bubble tea. Było ciepłe, lekko mleczne, słodkie z nutą kakao. Były również do wyboru inne smaki, np. mango, jagoda, banan. Cukierki z głogu obsypane sezamem i zawinięte w papier ryżowy - ponoć jest to klasyczny deser chiński. Cukierki były podane w ciekawej formie (na patyku) i miały naprawdę wyjątkowy smak. Słodko-gorzki-lekko kwaskowy smak z twistem spowodowanym chrupkością sezamu i papieru ryżowego. Bardzo fajna ciekawostka. Właściciele są bardzo sympatyczni, doradzają i tłumaczą, jeśli coś jest niezrozumiałe. Czuć tutaj serce i autentyczność. Serdecznie polecam, sama wrócę nie raz 😊

Wspaniała atmosfera, bardzo miła obsługa i pyszne domowe jedzenie! Serdecznie polecam:) Na pewno wrócimy!