Locals Only bistro & deli

Malutki lokal zaraz przy Kampusie Grunwaldzkim. Bardzo dobra Kawa, przemiła obsluga, i pięknie podane, pyszne śniadanie :). Po sąsiedzku, za oknem wieczna kolejka, a tutaj taka perełka :) Polecam!

Miałem okazję odwiedzić lokal podczas Breakfast Week Jesień 2024. I widzę tutaj kilka wielkich zalet, ale i kilka irytujących rzeczy. Główna zaleta: JAKOŚĆ. Cokolwiek jest tutaj podawane - jest świeże, bardzo jakościowe i pełne smaku. Czy to pieczywo, czy kawałek grillowanej papryki czy ziemniaka, czy owoce - wszystko ma naprawdę intensywny i świetny smak, w którym czuć, jakby warzywa były dopiero co zerwane i upieczone, a chleb dopiero co wyjęty z pieca. Jest też sporo irytujących niedociągnięć. Latte bez łyżeczki, obsługa, która praktycznie milczy i jest niekomunikatywna czy bardzo nieczytelne menu - w składzie są "owoce", "pieczywo", "konfitura" - jakie, ile, co - nie wiadomo. A szkoda, bo chwalenie się dostawcami wyszłoby lokalowi z pewnością na plus. Sam lokal też, niestety, straszliwie ciasny. Pięć małych stołów, poczucie braku komfortu przy jedzeniu jest tutaj, niestety, nieuniknione, jeśli tylko lokal jest pełen (a praktycznie zawsze jest). Mimo wszystko trzymam kciuki, a przy ciekawszej okazji na pewno się tam jeszcze pojawię.

Gorąco polecam śniadanie w tym miejscu. Pyszne jedzenie, fantastyczna, przemiła obsługa i klimat miasta o poranku jedyny w swoim rodzaju. Do picia matcha była idealnym wyborem, ale kawę też mają najwyższej jakości. Druga wizyta i znowu pysznie 😊 poleca się tym razem croissant na słodko 👌

Lokal jest malutki, w chłodny poranek jest w nim dosyć zimno. Zamawiamy tosta localsow oraz szakszuke, do picia dwie kawy latte. Śniadanie otrzymujemy dosyć szybko (około 20/25min), natomiast na sztućce musimy czekać i patrzeć jak stygnie nasze danie. Kawa przychodzi do Nas dopiero w trakcie jedzenia śniadania.. Jeśli chodzi o same dania, lepiej wyglądają na zdjęciach niż smakują. Tost localsów to malutka porcja, której brakuje wyrazu i smaku. Szakszuka jest okropnie tłusta, oliwa przeważa nad całym daniem a samo danie nie wiele ma wspólnego z oryginałem, brak przypraw, sprawia to wrażenie podgrzania puszki pomidorów wraz z olejem i jajkami. Kawa jest niesmaczna, latte smakuje jakbyśmy pili samo mleko z dość kwaśnym posmakiem. Niestety my jesteśmy zawiedzeni i nie wrócimy.

Zacznijmy od plusów, lokal ma swój klimat i jest naprawdę fajnie urządzony. Tyle z plusów. Podczas naszej wizyty, niedziela godzina 12:00 połowa menu nie była dostępna, pozostało nam zatem wybrać rzeczy na wytrwano, tost localsow oraz pacman tosta z szynką i pieczarkami. Czas oczekiwania pomimo zapewnień obsługi zamiast 20 minut, 40. Czy jedzenie było smaczne ? Nijakie. W toście localsow niczego wyrazistego. Sos bardzo mdły i całość raczej stanowiła „papkę”, pieczywo mało miało wspólnego z chrupiącym tostem. W pacmanie jajecznica z szynką i pieczarkami zdecydowane przesolone, ale to jedyne co się przebijało podczas spożywania tej przekąski. Stosunek ceny do jakość bardzo mizerny. Jeśli mam być szczery polecam poszukać innego miejsca na śniadanie na mapie Wrocławia

Byłam na dwóch śniadaniach i oba były przepyszne.Tost Localsów rozwalił kubki smakowe - meeegaa kompozycja składników, wszystko zbilansowane idealnie :) kameralny klimat, bardzo życzliwa obsługa. Polecam!

Cudowne miejsce! Wpadliśmy zupełnie przypadkiem i przejazdem. Lokal niewielki, ale jest bardzo przyjemnie. Tost Localsów-pięknie podany, czuć, że składniki są świeże i najwyższej jakości. Ciekawie, że dorzucili granat, fajnie przybijał się smakiem. Jajka po turecku-to samo, po prostu rozpływają się w ustach. Super dobrana temperatura wszystkich składników, jogurt nie był zbyt zimny. Wisienką, a jednocześnie ciekawym wykończeniem była prażona?Bułka tarta? Do końca nie wiem co to było, ale przepyszne 🤤 To miejsce to prawdziwy śniadaniowy kraft ! 🍀 Widać, że ludzie pracujący w tym miejscu są na bieżąco z trendami jedzeniowymi. Dod.miła obsługa na plus. Bardzo polecam ! ✌🏽

Absolutny koszmar. Ponad pół godziny czekania na tosta z jajkiem, gdzie w lokalu na jedzenie czekały łącznie 3 osoby. Po czym podany tost jest zimny, z ledwo ciepłym jajkiem, zimnym boczkiem i kawałkiem mrożonej maliny w sosie (?). Zwróciłam, po 10 minutach dostaję informację, że te tosty są na zimno, ale „mogę zwrot kasy” (bardzo profesjonalne słownictwo, nie powiem). Powiedziałam, że po 40 minutach czekania wybieram zwrot pieniędzy, na co pani już przy kasie, na cały lokal, zwraca się do innego klienta (zamówił to samo danie) „CZY PANA TOST BYŁ CIEPŁY?” Przepraszam, co to miało być w ogóle? Najgorsze doświadczenie ze śniadaniami w całym Wrocławiu

Odwiedziłem to miejsce kilka razy. Jedzenie było pyszne, spróbowałem jaja po turecku i tost localsów. Zostały podane dość szybko, nawet kiedy sala była pełna. Cappuccino również było pyszne, a obsługę zapewniła bardzo miła i uśmiechnięta pani.

Bardzo dobre śniadanie, wszystko świeże, dobrze dobrane smaki, duże porcje. Przyjemny wystrój, cicho i spokojnie.