Menu Motto

Wszystkie zamówione potrawy bardzo dobre, ceny wysokie, ale nie ma przegięcia.

Krótko - jestem zawiedziona. Przy pustym lokalu (był jeszcze jeden stolik na 2 osoby zajęty) na zamówienie czekaliśmy 30 minut. 0 informowania, że jest opóźnienie. Przy składaniu zamówienia kelner poinformował, że warto do dań głównych zamówić dodatkowe warzywa, bo będą cytuję "malutkie porcje i samo mięso". Przy tym, że cena dań głównych nie jest wcale niska. Ok, wzięliśmy polecane warzywa. Jak widać na zdjęciu było ich bardzo mało. Kaczka - nie była sucha, ale i nie była różowa w środku, knedlik spalony, warzywa z grilla też w dużej mierze miały spaloną na czarno skórkę. Kofta - mężowi smakowało, chociaż dla mnie było za kwaśne. Sernik - w smaku ok, nieco przepieczony, ale uwaga: miał kawałek skorupki jajka, którą było widać od razu, bo była z boku! Obsługa nawet się nie zainteresowała czy jesteśmy zadowoleni, czy wszystko ok. Podali dania i tyle. Powiedziałabym to wszystko na miejscu. Ceny za takie mikro porcje i znikomą obsługę bardzo odbiegają od tego, czego się oczekuje.

Była to kolacja za pośrednictwem RestaurantWeek. Jedzenie było bardzo dobre, natomiast klimat został popsuty przez klientkę hotelu, który znajduje się tuż obok. Zamiast smaku dań zapamiętałem jedynie wyzwiska z jej strony. 10.04.2024

Bardzo przyjemne miejsce, świetny klimat i atmosfera, nowoczesne, ale bez zadęcia. Jedzenie bardzo smaczne, dorsz w tempurze - magia. Ceny dość wysokie, ale jakość porządna. Jedyny minus - kelnerów trzeba przyciągać wzrokiem, nikt nie podszedł, nie zapytał, braliśmy jeszcze desery.

Organizowaliśmy urodziny na sali konferencyjnej. Restauracja stanęła na wysokości zadania i jedzenie było przepyszne, kontakt bardzo profesjonalny a samo miejsce idealne na wiekszą liczbę gości. Polecam z całego serca, na pewno będzie to miejsce numer jeden dla przyszłych uroczystości rodzinnych.

W Menu Motto byliśmy w sobotę 29.04 w ramach Restaurant Week z 4-miesięczna córeczka w wózku. Przystawka - arancini - OK jakbym to kupił z foodtrucka, ale jeśli decydujesz się z taka wyjść na RestaurantWeek, to niczym niewyróżniająca się. Na zawartość ‚kulki’ przydałoby się mieć mieć nieco bardziej wyraźny pomysł, podczas gdy poza nią smak płatków grany utonął w maślance, a plastry neutralnego suszonego grzyba (pieczarka?) nie mogły tego zmienić. Mój stek bavette to było ogólnie najsłabsze danie, ratowane jedynie przez ziemniaka i szpinak! Niski stopień wysmażenia wybrany bez mojego udziału akurat trafiłby w moje gusta, ale ta wołowina była po prostu słaba, bardzo trudna do pogryzienia, bez wielkich walorów smakowych i na żadnego steka tu na pewno nie wrócę. Cepeliny mojej żony były dla odmiany bardzo dobre, z wyraźnie wyczuwalnym owczym serem. Deser - francuska beza czekoladowa z kremem karmelowym - był najmocniejsza częścią całego posiłku. Obsługa ogólnie na medal i ratuje całkowita ocenę. Zanim kupilem Restaurant Weeka pare dni wcześniej, zadzwoniłem i uzgodniłem ze będziemy z niemowlakiem i czy to nie problem. Dostaliśmy stolik na uboczu, dania i napoje były dobrze ogarnięte, do tego podoba nam się ogólna atmosfera lokalu.

Jedzenie bardzo smaczne. Krem z pomidorów podany z dodatkiem pesto i pomidorków suszonych przepyszny. Idealnie skomponowany. Pizza na cienkim cieście z wołowiną smaczna za każdym razem. Chociaż wg mnie ciasto trochę za miękkie, lubię spód bardziej chrupiący. Sałatka cezar w idealnych proporcjach. Jedynie rosół za pierwszym razem pyszny, za drugim wg mnie nie bardzo miał coś wspólnego z rosołem... nie wiem co było powodem. Znajomi również chwalą burgery. Porcje bardzo do najedzenia. I pyszne piwko z nalewaka, Staropramen. Obsługa miła i pomocna. Śniadania dla gości hotelowych w formie stołu szwedzkiego z ogromnym wyborem. Pasty jajeczne pyszne, każdy znajdzie coś dla siebie.

Restaurację odwiedziłam w ramach Restaurant Week. Przystawka - super, smaczna, doprawiona, chciałoby się więcej. Natomiast danie główne w postaci risotto, było pływającym przesolonym serem z dodatkiem ryżu. Mimo prób, nie dało się tego zjeść. Dawno nie próbowałam czegoś tak niedobrego. O tej części posiłku można tylko powiedzieć, że było ładnie podane. Kelner został poinformowany o mojej opinii, przyjął to do wiadomości i tyle. Natomiast sam lokal ładny, z potencjałem. Wiele osób z obsługi, byliśmy jedynymi klientami.

Odwiedziliśmy restaurację przy okazji Restaurant Weeku - dania poprawne i smaczne. Niesmak pozostawiły chłodne kopytka, które zostały podane na danie główne oraz reakcja kelnera, który nie chciał uwierzyć, że były chłodne bo 'od razu zgarnął z wydawki'. Skoro spytał co uważamy o daniu, nie powinien negować opinii, po co mielibyśmy kłamać - i tak było już zjedzone. Jeśli chodzi o smak, to poprawne, nic wyśmienitego. Poza tym przystawka w porządku, deser czekoladowy średni - niespecjalna jakość czekolady/skladnikow użytych. Wystrój bardzo przyjemny.

Byliśmy w ramach festiwalu Restaurant Week super miejsce, nowoczesne wnętrze z pyszna kuchnia. Obsługa miła i pomocna, polecam to miejsce.