Między Mostami – Kuchnia Polska – Restauracja Wrocław

Po rozczarowujących wizytach w Babie i Młodej Polskiej, postanowiliśmy sprawdzić czy w Między Mostami może jest lepiej..i okazało się na całe szczęście, że jest bardzo, ale to bardzo dobrze. Na początek zostaliśmy poczęstowani pyszną i chrupiącą focaccią z równie pysznym masłem. Potem spróbowaliśmy trzech zakąsek: słoninę, szprotek i pasztetu z wątróbek drobiowych..tutaj też wszystko okazało się pyszne 😋Pieczywo bardzo smaczne. Do tego musztarda jabłkowa o idealnej konsystencji sprawiła miłe zaskoczenie. Następnie zjedliśmy tatara i szpik. Również bardzo dobre pozycje. Desery..po prostu rozkosz dla podniebienia. Pięknie podane z pysznymi lodami. Mieliśmy małe uwagi co do dań głównych ,ale zostały one przekazane uroczej kelnerce,a następnie mieliśmy okazję również podzielić się swoimi opiniami z szefem kuchni. Łukasz ,przesympatyczny, skromny i bez potrzebnego nadąsania wysłuchał wszystkiego bez żadnych oporów. Dość długo mogliśmy z nim porozmawiać o daniach co było zaskakujące i bardzo miłe. Widać, że ten człowiek ma w sobie dużo talentu, zaangażowania i pasji do tego co robi, ale wciąż pozostaje normalnym facetem. Bardzo dziękujemy za (według nas) najlepszy stolik w restauracji, bezpośrednio pozwalający na obserwację pracy całej załogi.To było bardzo pouczające i interesujące.Przez te kilka godzin czuliśmy się bardzo dobrze zaopiekowani i wyszliśmy usatysfakcjonowani ze spędzonego wieczoru w tej restauracji z jakże przytulnym klimatem. Pomimo małych niedociągnięć wyszliśmy naprawdę zadowoleni. Jeszcze raz dziękujemy szefowi kuchnii Łukaszowi , całej załodze, a także obsłudze, bo wkładają na pewno masę pracy, aby wszystko było na tak wysokim poziomie.😊 Na pewno zawitamy ponownie ciekawi kolejnych dań.

Świetne miejsce na wyjątkowy posiłek. Bardzo podobało nam się jedzenie – zarówno przystawki, jak i dania główne były doskonale przyrządzone i pełne smaku. Wybór win również zrobił na nas pozytywne wrażenie. Wnętrze restauracji jest stylowe i przytulne, co sprawia, że czas spędzony tutaj jest jeszcze przyjemniejszy. Szczególnie polecamy (nawet jak zabrzmi to banalnie) pasztet i schabowy z kością. Reszta dań była też wyśmienita. Jedynie co nie przekonała nas przystawka z żółtych buraków.

Kuchnia Szefa Budzika to prawdziwa "pobudka" na nowe smaki. To miejsce to wyczucie smaku, elegancji w czystej postaci. Obsługa od momentu złożenia rezerwacji aż po podanie rachunku i odprowadzenie do drzwi przemiła i bardzo profesjonalna. Szef osobiście wychodzi do gości, opowiada o swoich inspiracjach, daniach i składnikach których używa przy ich tworzeniu. Degustacja w tym miejscu to przeżycie, a nie byle kolacja. Genialną opcją jest Cocktail Pairing, który był idealnym dopełnieniem całej kolacji Z wrażenia straciłam głowę, i mimo, że opowiedziałam o tym niesamowitym miejscu znajomym, to zapomniłam zostawić opinie 😅 Jeszcze raz dziękuję za gościnę i życzę dalszych sukcesów całej załodze restauracji 💋

Tak! Było miło , smacznie i klimatycznie . Zamówione dania były podane w sposób który zachwyca. Pierwsze zamówione dania to : Bałtyckie szproty - które nie zrobiły szczególnego wrażenia , przystawka ładnie podana . Brakowało tu odmiany szarej renety którą zastąpiło importowane zielone jabłko Śledź Bismarck to danie było ciekawe i zaskakujące w smaku, szczególnie charakteru dodała sałatka z ogórka małosolnego Później…. Ozorki wołowe w tempurze były ok, ciekawy smak a sos chrzanowy był idealnym zakończeniem dania , które potrzebowało charakteru Pieczony Szpik z pietruszką i tu mała uwaga , szpik był mdły i bez smaku, brakowało tu czosnku , pietruszki i pieprzu. Dekoracja z pomidorków koktajlowych i kawioru nie uratowała smaku. Uważam że kości powinny być prawie wylizane a nie były ;) Obsługa świetna , pani która nas obsługiwała była komunikatywna i otwarta . Polecam pomimo małych niedociągnięć

Kolacja degustacyjna w MOST! Genialne! Hedonizm w czystej pozytywnej postaci!Niekonwencjonalne połączenia, smaki nieoczywiste, szalone nawet. Szef kuchni to najpozytywniejszy szaleniec z genialnym kucharskim nosem … dla nas SZTOS! Długo będziemy pamiętać. Obsługa z kosmiczną wiedzą o winach i składnikach potraw. Pani Patrycja top level kelnerskich skillsow! Czekamy na naszą wrocławską gwiazdkę Michelina, bo to że będzie to my jesteśmy pewni!

Ciekawe miejsce niedaleko rynku. Byłem ze znajomymi na kolacji, wypiliśmy trochę dobrego wina i zjedliśmy pyszną kaczkę. Bardzo uprzejma i kompetentna obsługa. Porcje nie są za duże więc śmiało można brać od przystawki po deser - ja tak zrobiłem i polecam 😁

Najważniejsze- serwis absolutnie fenomenalny. Pani Patrycja ma wybitną wiedzę na temat wszystkiego co serwuje- od win poprzez źródło pochodzenia produktów . Dania przepyszne… na długo pozostaną w naszych wspomnieniach. Serdecznie polecam. Wyjątkowe miejsce.

Odwiedziny w tej restauracji to niezapomniane doświadczenie kulinarne, które zachwyciło mnie od pierwszej chwili. Każdy aspekt wizyty – od wystroju wnętrza, przez atmosferę, aż po doskonałą obsługę – zasługuje na najwyższe uznanie. Jako kucharz z wieloletnim doświadczeniem w branży, mogę z czystym sumieniem polecić to miejsce wszystkim poszukującym prawdziwych, wyrafinowanych smaków. Dania są przygotowane z niezwykłą dbałością o detale i najwyższej jakości składników. Smaki komponują się tu w harmonijną całość, podkreślając kunszt kuchni na światowym poziomie. Szczególnie zapadły mi w pamięć przepyszne ozory – delikatne, soczyste i aromatyczne, a także perfekcyjnie przygotowana kaczka ze smardzami, które nadały jej głęboki, leśny smak. Wisienką na torcie były pierogi z nadzieniem z wątróbki, trufli i foie gras – danie, które wprost rozpływało się w ustach, tworząc symfonię smaków, jakiej nie spotyka się na co dzień. Obsługa była profesjonalna, nienachalna, ale zawsze obecna, z ogromną wiedzą na temat każdego z dań. To wszystko sprawiło, że czułem się tutaj nie tylko jak gość, ale jak prawdziwy miłośnik kulinariów. Widać, że to miejsce prowadzą ludzie z pasją, którzy nieustannie dążą do perfekcji. Na pewno wrócę i będę polecać każdemu, kto pragnie doświadczyć czegoś wyjątkowego.

Odwiedziliśmy w celu spróbowania pełnego menu degustacyjnego Most i to był strzał 10tkę! TO menu to prawdziwa poezja i naprawdę świetne kulinarne doznanie. Z czystym sercem mogę powiedzieć, że już po jednej wizycie określam to miejscem mianem mojego ulubionego we Wrocławiu!

Mimo świetnej lokalizacji i szefa kuchni, w piątkowy wieczór restauracja świeciła pustkami, co po naszej wizycie już mnie nie dziwi. Wszystkie serwowane dania były w porządku, ale totalnie zwyczajne i proste, o płaskim smaku, bez żadnego zaskoczenia. Może pomijając negatywne zaskoczenie z „sałatką z cukinii”, w której ciężko znaleźć cukinię, za to dominuje seler naciowy, o którym nie ma nawet wzmianki w karcie. Od obsługi w takim miejscu również można oczekiwać więcej, niż tylko podania jedzenia bez słowa. Zdecydowanie zabrakło chociaż krótkiego opowiedzenia o serwowanych daniach czy winie. Oczekiwania były duże i niestety takie samo jest rozczarowanie tym miejscem.