Mollinari

Szczerze to razem z koleżankami bardzo się zawiodłyśmy. Widziałyśmy wcześniej mnóstwo pozytywnych opinii na temat tego miejsca – i owszem, wnętrze jest ładne, ale mam zastrzeżenie co do drzwi wejściowych – same się nie domykają, i jeśli siedzi się blisko nich (akurat padło na nas, bo nie było innych wolnych stolików) to jeżeli osoba wchodząca nie była na tyle rozgarnięta, aby je po sobie zamknąć, to niestety trzeba co chwilę do nich wstawać, zwłaszcza teraz, kiedy mamy jeszcze teoretycznie zimę. Menu jakoś nas niestety nie zaskoczyło. Nie chodzi tu o propozycje z karty, bo w rozpisce potrawy zapowiadały się bardzo dobrze. W smaku jedzenie po prostu odstawało od tego co jest serwowane w innych wrocławskich włoskich restauracjach. Porcje były takie w sumie w sam raz, ale według nas niewarte swojej ceny. Drinki też nie były powalające, ale akurat ten z pulpą mango był w mojej opinii smaczny. Podsumowując: obsługa miła, muzyka fajna, ale jedzenie mogłoby być lepsze.

Dałam temu miejscu dwie szanse, ale bardzo się zawiodłam. Pizza była całkiem w porządku, bez większego zachwytu. Znam miejsca, gdzie smakuje lepiej. Makaron rozczarował mnie na pełnej lini. Porcja była mała, a cena zdecydowanie zbyt wysoka jak na taką jakość. Duży wybór drinków, szkoda, że tak mało bezalkoholowych. Miejsce jest kolorowe i klimatyczne, ale jest mało miejsca i stoliki są bardzo blisko siebie. Przy dużym ruchu może być niezręcznie. Na pochwałę zasługują pracownicy, którzy są bardzo mili i pomocni. Interesują się klientem. Jednak to za mało.

Szukając jakiejś restauracji na obiad wpadliśmy przypadkiem na Mollinari i po sprawdzeniu menu uznaliśmy, że zostaniemy. Nie zawiedliśmy się! Zajęliśmy stolik i złożyliśmy zamówienie. Postawiliśmy na 2 różne pizze, a dodatkowo ostrygę z walentynkowego menu do spróbowania 🍕🦪 Obie pizze były bardzo dobre (Margherita i Napoli jeśli dobrze pamiętam 😅) Ostryga też całkiem smaczna, dobrze przygotowana. Za całość zapłaciliśmy niecałe 100 zł, więc jak na 4 osoby myślę, że spoko cena 🙌 W restauracji panuje bardzo ciekawy, nawet bym rzekła, że szalony wystrój 😆 Ogólnie bardzo ładnie. Jeśli chodzi o łazienkę, to czysta, zadbana i wyposażona od góry do dołu - od podstaw typu mydło i papier po kremy do rąk 😍🙌 Polecamy serdecznie!!

W Mollinari jesteśmy już stałymi gośćmi. Skradli nasze serca i podniebienia na dobre. Jedzenie i napoje - świetna jakość składników, forma podania i smak. To zarówno pasty jak i pizze. Pizza w stylu Classica, na cienkim dobrze wypieczonym cieście, nie lejąca się tak jak napoletana. Carbonara - ciężko o lepszą w mieście. Do tego ciekawe pozycje jak spaghetti z pistacjami i burattą. Karta przystawek dobrana z pomysłem, każdy znajdzie coś dla siebie. Desery są wyjątkowe, warto spróbować każdego ale moim faworytem jest krem czekoladowy. Do tego, rzadko spotykana obszerna karta wysokiej jakości herbat, pyszne drinki i kilka kraftowych piw z lokalnych browarów. Obsługa / lokal - zlokalizowany w sercu Wrocławia lokal zaprasza do środka bogactwem kolorów, świateł i zapachów. Unikatowy design, pełen barw, wprowadza wyluzowaną atmosferę, gdzie każdy może poczuć się komfortowo. Obsługa, mimo że zazwyczaj mająca ręce pełne roboty, zawsze z uśmiechem dba o gości i ich potrzeby. Gorąco polecam!

W weekend trafiliśmy do Mollinari, który znajdował się na naszej liście "chcę odwiedzić". Oceniając wszystko po kolei: 1) wystrój faktycznie lekko chaotyczny, muzyka głośna, stoliki średnio wygodne - tu daję 3*. 2) Co do obsługi, to trafiliśmy na bardzo sympatyczną Panią, która umiała doradzić - tu daję 5*. 3) Natomiast jeśli chodzi o samo jedzenie, to płacąc 270zł za dwie osoby spodziewałabym się czegoś lepszego. Dania były po prostu okej. Lemoniada Mango 28zł/0,5L była ok, 2x drink bezalkoholowy 60zł (tu ceny powinny być niższe, bo to praktycznie woda z syropem i dodatkami), ale w smaku też były ok. Makarony po 50-60zł, to też dużo (ale tu jestem w stanie zrozumieć ceny spowodowane lokalizacją). Wzięliśmy danie sezonowe, którym był makaron z parmezanem oraz spaghetti z pistacją. Obydwa makarony były po prostu ok (trochę bez wyrazu) i na pewno jadałam już lepsze we Wrocławiu. Desery po 30zł, które moim zdaniem nie są warte swojej ceny. Tiramisu suche, a deser czekoladowy przeciętny. - tu łącznie za wszystko dam 4* odejmując głownie za desery i ceny makaronów w stosunku do smaku. Czy drugi raz przyszłabym tu zjeść? Na dzień dzisiejszy odpowiem, że nie.

Nie często pisze opnie ale tutaj muszę się wypowiedzieć. Niestety, muszę przyznać, że to miejsce bardzo mnie rozczarowało. Wystrój lokalu to chaos – z jednej strony elegancki, zabytkowy klimat, który naprawdę robi wrażenie, z drugiej strony kolorowe, tęczowe fotele, sofy i krzesła, które absolutnie do siebie nie pasują. Są one nie tylko niefunkcjonalne, ale także bardzo niewygodne, co psuje cały odbiór lokalu. Jedzenie również nie spełniło moich oczekiwań. Zamówiłem pizzę, która miała być włoska, ale praktycznie nie zawierała sera. To nie jest “włoskie podejście”, lecz sposób na oszczędzanie kosztem klienta. Do tego ceny są zdecydowanie za wysokie jak na oferowaną jakość. Kolejnym rozczarowaniem był makaron – według menu miał zawierać guanciale i boczek, a w rzeczywistości dostałem TRZY!!!!!!!!!!!!!!! kostki mięsa. To zdecydowanie nie było to, czego się spodziewałem. Wstyd. Nie mogę jednak powiedzieć, że wszystko było złe. Krem z pomidorów był smaczny, a deser, którym był sernik dubajski, także mnie pozytywnie zaskoczył. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę wysokie ceny, nawet te smaczne pozycje nie rekompensują ogólnego rozczarowania. Obsługa była poprawna/dobra. Podsumowując, nie polecam mieć wysokich oczekiwań wobec tego miejsca. Można sprawdzić, jeśli ktoś jest ciekawy, ale dla mnie jest to przereklamowany lokal. Klasyka dużych miast, restauracja musi zarobić na czynsz za czym stoją wysokie ceny połączone z przeciętna jakością. W mojej opinii, osoby wystawiające 5-gwiazdkowe recenzje najwyraźniej nie mają dużego doświadczenia w kwestii kuchni i gotowania. Szkoda, bo potencjał był.

Polecam z całego serca. Byliśmy w cztery osoby, oczekiwaliśmy na stolik około 20 minut. Było warto. Jedzenie bardzo dobre, czuć że z bardzo dobrych składników. Zamówiliśmy krem z pomidorów, makaron z truflami oraz makaron z pistacjami. Polecam bardzo. Na deser zamówiliśmy dwa serniki: dubajski oraz baskijski. Obydwa rozpływały się w ustach. Odnośnie obsługi- czuliśmy się naprawdę swietnie. Atmosfera genialna. Przy następnej wizycie we Wrocławiu na pewno jeszcze odzwiedzimy te miejsce.

Super obsługa, ale niestety poza tym kiepsko. Jedzenie mega słabe. Zaczynajac od focacci - zwykła bułka i to w dodatku sucha i przesolona, na pewno nie pierwszej świeżości. Kolejna pozycja Tatar - mięso totalnie bez smaku, najprawdopodobniej z odmrażanej wołowiny słabej jakości bo mocno wodniste. A do tego grzanki, czuć w zapachu nieumytą patelnię po rybie… Kolejny punkt carbonara - zbyt al dente przepieprzony makaron z surowym niedosmażonym mięsem obok (nawet nie wymieszany). Dalej papardelle - najpierw dostałem zimne. Później Pani kelnerka, która wykonuje super robotę przyniosła nową porcję. Tym razem ciepła i nawet smaczna. Jednak borowiki znów całe nasiąknięte wodą, najprawdopodobniej głęboko mrożone znów :/ Kuchnia dramat, dziwię się opiniom i ocenom miejsca.

Wspaniałe jedzenie, Pani Klaudia najlepsza kelnerka na świecie,świetne podejście do klienta, duża wiedza na temat karty menu i produktów, które się tam podaje. Nie jest to osoba z przypadku, nadaje się tam znakomicie. Szefowa bardzo ciepła kobieta, inspirująca i zachęcająca do ponownego przyjścia. Pyszne imbirowe bezalkoholowe włoskie piwo. Wyśmienite makarony, sos na pizzę sztos. Makaron pistacjowy petarda. Jednym słowem jest to miejsce godne uwagi. Byłyśmy tam paczką koleżanek i na pewno wrócimy 😋😋😋

Bardzo fajne miejsce na obiad lub kolację. Na randkę lub spotkanie ze znajomymi. W sumie na każdą okazję. Pizza smaczna, dobre składniki. Makaron wyborny. Szczere polecenie i Pani kelnerka przemiła 😊