Na Zapleczu

Bistro Na Zapleczu powstało ze zmiany konceptu restauracji 8 1/2, która działała w tym samym miejscu przez pewien okres czasu. Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny i wewnętrzny, to niewiele się zmieniło - zniknęły tylko odniesienia do kinematografii i włoskiej kuchni, jako że Na Zapleczu, prócz pizz i spaghetti, ma w swoim menu również takie dania jak pierogi, burgery czy zrazy. Generalnie uciekam od miejsc, w których panuje kulinarny misz-masz, ale tym razem zrobiłam wyjątek, z szacunku do makaronów, które poprzednik knajpy miał naprawdę w porządku. I nie mam czego żałować. Na przystawkę wybraliśmy śledź po holendersku - solidny kawał mięsistej, słonej ryby w gęstej, aczkolwiek zarazem lekkiej śmietanie. W połączeniu z jabłkiem i ciepłym ziemniakiem - bardzo przyjemne doznanie kulinarne. Danie główne: jedyny w karcie burger o nazwie „familijny” z szarpaną wołowiną, ziemniaczkami i coleslawem z czerwonej kapusty. Coleslaw świetny, ze świeżej, chrupkiej kapusty. Bułka burgera maślana, delikatna, cudowna. Sos bardzo dobry. Kimchi lekko ostre, chrupkie, momentami jednak na tyle mocne, że zdominowało mięso. Miał wszystko, bardzo fajna kompozycja. Obsługa taka sama, jak za czasów 8 1/2 - miła i dość sprawna. Polecam!

Moja pierwsza i ostatnia wizyta. Jedzenie ok, obsługa oszukuje klientów! Przy wejściu jest informacja, ze do zamówienia od 39zł (wtorek -piatek) deser gratis. Moje dzisiejsze zamówienie na 42zł (zestaw schabowy z frytkami) wg pani z obsługi nie kwalifikowało się na deser, bo najpierw próbowała mi wmówić, że w soboty nie obowiązuje, a jak powiedziałem że przecież dzisiaj jest piatek, jest 14 i powyżej 39zł, to stwierdziła, ze zamówienie jest na wynos, a deser obowiązuje dla zamówień w lokalu. Każdy powód jest dobry... OSTRZEGAM, ja czuję się oszukany, ale mam nadzieję, że przynajmniej się nie pochoruję po jedzeniu.

Nowe bistro z bardzo ciekawym menu i fajną obsługą. Mega smaczny burger z szarpanym mięskiem 🤤 Napewno wrócę spróbować innych pozycji z karty 😊 wszystko na 5*

Przepyszny zraz wołowy, zraz z morszczuka bardzo ciekawe danie oraz pizza picanteria 👍🍾🥂🍕

Bardzo klimatyczna restauracja w spokojnym otoczeniu. Miło posiedzieć na ogródku z dala od szumu centrum. Jedzenie przepyszne, szczególnie makaron z pesto. Obsługa miła i pomocna. Polecam :)

Pierwszy rosół w życiu którego nie zjadłem. Podobno z 4 mięs. Ale nie wiadomo jakich. Czyżby konotacji azjatyckie ??😉. Kolor ciemny wiec była tam wołowina. I masa cukru tak słodka była ta dziwna zupa. Kawa miała być flatwhite. Było zwykłe cappuccino. Espresso z tonie to zbełtana kawa rozpuszczalna. Niestety kuchnia oszukana.

To bardzo klimatyczne bistro zajmuje specjalne miejsce na kulinarnej mapie Wrocławia. Gorąco polecam każdej osobie która chce zjeść wyśmienite jedzenie w racjonalnej cenie.

Smaczne jedzenie, zraz wołowy jest super. Obsługa bardzo pomocna. W środku trochę industrailny wystrój ale dzięki temu jest klimatycznie.

dobre jedzenie, przemiła obsługa, z chęcią odwiedzę to miejsce jeszcze raz.

Opinia dotyczy restaurant week. Dobre jedzenie . Przytulne wnętrze .