Nafta Neo Bistro

Restauracja wygląda świetnie. Bardzo miła obsługa. Jedzenie smaczne z maleńkimi uwagami. Tatar przepyszny jednak dla mnie za grubo siekany. Lasagna bardzo dobra. Chałka z rostbefem dobra chociaż nadmiar chałki powodował suchość potrawy. Z deserów zarówno ciasto z dyni jak i czekoladowe dobre, chociaż to drugie za twarde.

Bardzo przyjemna restauracja zaaranżowana w stylu loftowym, fajny klimat ogólnie. Na duży plus woda w szklanej butelce podana do stolika za darmo w USA to jest standard w każdej restauracji, bardzo się cieszę że można tego doświadczyć i u nas. Otwarta kuchnia gdzie widać przyrządzane potrawy. Zupa sezonowa bulion warzywny na 5+ Poliki wieprzowe rozpływały się w ustach. Chałka z rostbefem ciekawy pomysł podania również bardzo smaczne. Na deser ciastko czekoladowe z lodami również smaczne. Ogólnie wszystkie dania miały mnóstwo smaków naprawdę warto odwiedzić to miejsce na pewno jeszcze wrócę. Polecam 👌

Jedzenie dobre, ale nie wszystko trafiło w moje smaki. Zdecydowanie mogę polecić lasagne i boczniaki. Bulion nie przypadł mi do gustu, natomiast partnerowi bardzo smakował. Chałka z rostbefem dobra, ale na dłuższą metę wydaje się być za bardzo monotonna. Odejmuję jedną gwiazdkę za lokalizację, ponieważ restauracja jest ukryta na samym końcu starego kompleksu, a znalezienie jej stanowiło wyzwanie. Niejasna jest też kwestia parkingu - część miejsc była oznaczona jako prywatne, co utrudniało znalezienie miejsca.

Jest to bardzo przytulne miejsce, część w środku bardzo elegancka, a druga strefa pełna roślinności, można poczuć się jak w ogrodzie botanicznym. Przechodząc do jedzenia: Bardzo smacznie. Tatar ciekawy - inny niż normalnie. Dorada bardzo smaczna. Stek smaczny. Jedliśmy jeszcze burgery z chałki i były bardzo smaczne. Na deser wzięliśmy brownie, nie było szczególne.

Miejsce ze swoim klimatem starej pralni i ceglanych wnętrz. Miła obsługa. Karta w Internecie i fb inna niż aktualna co może zaskoczyć. Potrawy smaczne i ładnie podane. Nie jest to jednak poziom do ceny. Ryba Dorada smaczna jednak reszta dodatków przelana tłuszczem i średnio smaczne. Kaczka smaczna ładnie podana . Samo mięso niedociągnięte. Smaki mogłyby być bardziej wyraziste. Czekadelko smaczne bez fajerwerków. Restauracja chce pretendować do miana ekskluzywnych. Jeszcze jednak sporo brakuje. Może inne potrawy mają poziom 5 gwiazdek. Życzę powodzenia w dalszym rozwoju.

W końcu udało nam się zawitać do Nafty - jakoś w terenu Krakowskiej się dotąd nie zapuszczaliśmy, choć nie mamy daleko samochodem. Rezerwowaliśmy stolik z wyprzedzeniem (niedzielne popołudnie). Przede wszystkim bardzo miła i wychodząca naprzeciw potrzebom klienta obsługa. Od rozmowy telefonicznej, po elastyczność w konstelacji stolików dla naszej grupy oraz modyfikację w niektórych daniach (np. frytki do steka). Przez cały pobyt byliśmy otoczeni opieką i nic nam nie brakowało (woda, napoje). Wzięto pod uwagę nasze sugestie co do kolejności podawanych dań, a wcześniej usłyszeliśmy co jest polecane, co spróbować. Potrawy dobre w smaku i wykwintnie podane. Jako czekadełko chleb wieloziarnisty z masełkiem buraczanym. Dobre wino (choć opis w menu różnił się od tego na etykiecie). Pyszna lemoniada. Tatar delikatny, ale potrzebował dosłownie płatkami soli, które szybko pojawiły się w pojemniczku na stole. Porcja mała w porównaniu z tatarami, jakie próbowałem w innych miejscach w podobnej cenie. Ciekawe boczniaki i brukselki na przystawkę. Pozytywnie zadkoczyla nas potrawa z brukwi (wege) z świetnie dobranymi dodatkami (burak, pączusie dyniowe, kwaśna żurawina i rewelacyjny i esencjonalny sos cebulowy. Poprawny stek (był nieco za bardzo żylasty). Idealna wariacja nazywamy kaszanki i nieoczywistymi dodatkami!!Bardzo nam smakowały desery (próbowaliśmy obu propozycji z karty). Super ciasto czekoladowe z lodami (porcja mała) oraz ciekawy smak biszkoptu z dynią i mascarpone! Wystrój bardzo klimatyczny - dużo roślin, designerskie oświetlenie, cegła, ogólnie wnętrza ciemne. Pewnie lepsze na romantyczną kolację lub wieczorną biesiadę ze znajomymi. Trafić nie było łatwo - trochę pogubiliśmy się na terenie starej pralni, ale oznaczenia i strzałki pomogły. Taksówkarz też trochę pobłądził i nie podjechał gdzie trzeba :) Panie powinny raczej unikać szpilek na tych kocich łbach i kałużach, ale sam pobyt tam i kosztowanie dobrej, pomysłowej kuchni zrekompensował te niewielkie niedogodności.

Nieoczywiste miejsce. Bardzo dobre jedzenie, chociaż zdarzają się wzloty i upadki. Barszcz wigilijny za mocno dopieprzony - zabito w nim smak. Tu jest kwestia do poprawy. Pozostałe dania świetne. Dobry pomysł z otwartą kuchnią na salę. Ładne dekoracje i świąteczny klimat. Ceny wysokie ale to już norma wszędzie. Warto odwiedzić.

Świetny klimat, ale jedzenie przeciętne. Bulion smakował jak woda z warzywami i olejem, zero przypraw. Dania główne podobnie - płaskie, bez wyrazu. Nie wiem czy przyprawy na kuchni się skończyły czy kucharz bał się po nie sięgnąć...

Super miejsce na romantyczną kolację. Osoby, które tam dotrą własnym pojazdem muszą się liczyć z trudnościami z parkowaniem. Po zaparkowaniu czeka wyprawa przez uliczki starej pralni wśród różnych klimatycznych jadłodajni po dość nierównych kocich łbach (panie w szpilkach mogą mieć małe problemy). Po trafieniu na miejsce mijamy przedsionek z poczekalnią oraz WC. Zapach może odstraszyć ale to dla wrażliwych. Dalej jest sala główna. Super klimat. Drewno zieleń metal czerwona cegła , loftowy styl.. Zastawione stoły, widoczna kuchnia. Piękny romantyczna atmosfera. Do dyspozycji jest również patio w podobnym klimacie co sala główna ale bardziej jasne. Dalej jest ogród, również klimatyczny. Ponieważ siedziałem w ogrodzie tylko o nim się wypowiem. Trochę małe stoliki, krzesła mało wygodne na dłuższe siedzenie, brak wieszaków na chociażby torebkę. Jedzenie pyszne, ciekawe smaki i ich połączenia . Zamówione pierogi i chałka z wątróbką.....polecam! Na deser ciasto czekoladowe i ciastko z kremem pistacjowym. Pyszne polecam. Jedyna wada to cena nieadekwatna do wielkości porcji. Jeśli idziesz tam żeby się najeść to się rozczarujesz. Porcje są degustacyjne. Ale smak i klimat rekompensuje wszystko. Oczywiście ciekawość jak smakują inne dania powoduje że jeszcze tam wrócę. Polecam to miejsce

Wpadłyśmy do Was celebrować zdany egzamin, jedzenie obsługa i klimacik 10/10. Dzięki serdeczne! Malbec strasznie przypadł nam do gustu - can’t wait to be back 🥹