Pierogarnia Stary Młyn

Jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty. Mieliśmy możliwość skosztowania pysznych dań, dostaliśmy przystawkę w postaci chleba ze smalczykiem, klimat lokalu był przepiękny i do tego mieliśmy szczęście do bardzo miłego, biegle znającego menu i pomocnego kelnera Antoniego. Obsługę oceniamy na 10/5!!! Byliśmy pozytywnie zaskoczeni niedługim czasem oczekiwania. Bardzo polecamy!

Jeżeli ktoś jest kucharzem i nie potrafi zrobić rosołu to nie jest kucharzem. Rosół z tego lokalu to bulion z kostki. Pierogi średnie, żurek dobry. Ale naprawdę kwintesencją nieudolności kuchni był bulion z leśnych grzybów który jest dodatkiem do kartaczy. "Bulion" ten, to sos sojowy z wodą (sos podbity sosem sojowym - info. przekazał nam kelner od kuchni). Poprosiliśmy o dodatkowy talerz żeby wylać ten "bulion" bo nie dało się tego zjeść. Czy znacie jakiś polski sos "podbity" sosem sojowym? Kartecze niestety też średnie. Sytuację minimalnie ratuję muzyka i dużo utworów Dżemu który ją po prostu uwielbiam. Ogólnie po prostu zła kuchnia. Pan kelner starał się ratować sytuację swoją obsługa co oczywiście na plus. Podsumowując jest to lokal do którego naprawdę nie wrócimy.

Bylam bardzo podekscytowana wizyta w pierogarni ponieważ jedliśmy w przeszłości w fili w innej miejscowość i byliśmy zachwyceni , w szczególności że mój mąż jest ogromnym pierogozerca . Nie przeszkadzało nam że nie można zabukować stolika AI że trzeba poczekać na wolne miejsce , to tylko mówi o tym jak dobre powinno być jedzenie . Rozumiem że był okres przedświąteczny i było bardzo dużo ludzi. Atmosfera w restauracji była cudowna , pięknie udekorowana na święta. Obsługa była bardzo miła. Napoje i przystawka byly bardzo smaczne , jeżeli natomiast chodzi o pierogi to niestety ogromny zawod, nie mam pojęcia czym spowodowany ilością zamówień... nie mam pojęcia, lepiochy byly strasznie gumowate fałsz był dobry ale samo ciasto niestety nie do zjedzenia . Niestety piecuchy nie były wcale lepsze ciasto było bardzo przesolone . A że miałam mix pierogów i każdy był przesolony. Więc nie będę ukrywać że bardzo byliśmy rozczarowani wizyta.

Bardzo fajne miejsce z klimatem. Miła obsługa, pan kelner doradził jakie dodatki będą najbardziej pasować do danych pierogów. Najlepsze danie- pierogi łaciate (z białą czekoladą, miętą i malinami). Bardzo smaczne i ładne drinki. Duży wybór menu, każdy znajdzie coś dla siebie. Na pewno tam jeszcze wrócimy mimo wysokich cen.

Dla porównania zamówiliśmy pierogi z wody jak i pieczone ale i jedne i drugie bardzo nam smakowały, ciasta pyszne nadzienia farszu dużo, mieliśmy przyjemność być ugoszczeni prze przemiłą panią Darię której serwis był na prawdę na wysokim poziome. Polecamy to miejsce.

To najlepsza pierogarnia w mieście. A co nam smakowało? Pierogi z dziczyzną i śliwką ! Ale pierogi z delikatnym mięsem kurczaka i serem też były boskie!

Miejsce klimatyczne ze stylem jedzenie mocno odbiega od tego co reklamują, barszcz czerwony smakowało jak zupa z białej kapusty Żurek mocno kwaśny też nie przypominający żurku a pierogi z których słyną z🤦🏽‍♀️ sami zobaczcie farszu w środku nie było a ceny dość wygórowane. Zdecydowanie nie polecam

Bardzo lubię jedzenie z tej pierogarni. Jednak po kilku wizytach zauważyłam pewne niedociągnięcia, jeśli mogę to tak nazwać. Pierogi, choć pyszne, za każdym razem smakują trochę inaczej, jakby proporcja składników była różna. To samo z przystawką, raz ilość chlebka jest większa, raz mniejsza.

Bardzo fajne miejsce. Jedliśmy z mężem pierogi i zapiekane ziemniaki. Pierogi zamówione w megamixie, pieczone z serem Pastusze , czekoladowe ze śliwka i szpinakowe. Wszystko przepyszne szczególnie jak ktoś kubi na słodko to polecam te czekoladowe, z kolei te z pieca to coś innego i równie pyszne. Cydr na ciepło Bardzo smaczny. Obsługa na bardzo wysokim poziomie szczególnie Pan Antoni, dziękujemy.

Wszystko było bardzo pyszne! Karta dań jest różnorodna i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Duży plus za możliwość mieszkania pierogów. Czas oczekiwania na stolik jak i dania był dość długi, jednakże spodziewaliśmy się tego w niedzielę