HomeMiejscaRestauracja Monopol Wrocław

Restauracja Monopol Wrocław

4.6 (485)

+48 717 723 780

Przejdź do strony

Ulica Heleny Modrzejewskiej 2, 50-071 Wrocław

Godziny otwarcia

Otwarte
Poniedziałek12:00 - 23:00
Wtorek12:00 - 23:00
Środa12:00 - 23:00
Czwartek12:00 - 23:00
Piątek12:00 - 23:00
Sobota12:00 - 23:00
Niedziela12:00 - 23:00

Opinie

(Zaktualizowano: 22 kwietnia, 2025)

Liczba wszystkich opinii: 485

371
73
21
8
12

Przeczytaj wybrane opinie:

Monopol to miejsce, które generuje tylko dobre wspomnienia.. Klasa w kazdym wymiarze. Zestaw obowiązkowy: pory, dorsz z zieloną fasolką i ciastko Opera podlane kieliszkiem Rennera.. ❤️
Nasza wizyta 02/03 w restauracji Monopol była ogromnym rozczarowaniem. Już od wejścia unosił się nieprzyjemny zapach, przypominający szalet, co skutecznie odbierało apetyt. Kawa była bardzo dobra, ale desery okazały się skandaliczne. Zamówiona Opera była nieporozumieniem – mdła, bez tekstury, bez wyczuwalnego smaku biszkoptu czy czekolady, za to z ohydną, mocną nutą mięty lub kropli walerianowych. Lody podane do deseru wyglądały nieestetycznie jak kał na talerzu- jakby ktoś rzucił je na talerz chochlą w stołówce. Niby miały mieć smak białej kawy, aż musieliśmy sprawdzić żeby się upewnić w menu jaki to smak bo nie wierzyliśmy ze to lody kawowe i do tego wyglądające na zwarzone. Całość prezentowała się wyjątkowo wstrętnie. Monopol zawsze był miejscem, do którego wracaliśmy z sentymentem. Organizowaliśmy tu rodzinne uroczystości, chrzciny, ale od około roku poziom deserów spadł do absurdalnie niskiego poziomu. Dzisiejsza wizyta tylko to potwierdziła. Desery sprawiały wrażenie jakby robiono je na odwal. Kelner przyznał, że goście często narzekają na poziom deserów, a cukiernicy nie mają umiejętności. Gdy moja mama otwarcie stwierdziła, że deser jest obrzydliwy, kelner nawet się nie zdziwił. W pięciogwiazdkowym hotelu takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Desery rujnują wrażenie restauracji. Jedynym ratunkiem jest sernik (w którym najsmaczniejszy jest spód), który od lat trzyma poziom, ale przecież nie można przez siedem lat jeść wciąż tego samego, bo reszta słodkości jest niejadalna. To, co dzieje się z ciastami Monopolu, sięgnęło dna poziom ciast z biedronki. Szokujące, biorąc pod uwagę renomę tego miejsca. Kuchnia sama sobie strzela w kolano, serwując tak fatalne desery przy tak dobrym jedzeniu. Na jedyny plus bardzo miła i uśmiechnięta obsługa.
Dobre jedzenie lecz za duże pieniądze w porównaniu do innych wrocławskich restauracji. Miejsce z nieco zimnym klimatem poprzez wystrój sali.
Z wielką przyjemnością uwiecznialiśmy ceremonię ślubną jednej z naszych par młodych na dachu Hotelu Monopol. Spektakularne widoki, przyjemna atmosfera, profesjonalna obsługa! Ponadto, elegancka przestrzeń do organizacji skromnego wesela w restauracji na parterze! Prestiżowo i nietuzinkowo. Polecamy!
Od wielu lat jesteśmy stałymi bywalcami i co rok organizuje nasza firma konferencje tu i bardzo cenilismy sobie zarówno hotel jak i restauracji monopol (mniej restauracji na dachu z racji czasem nie odpowiadającego nam menu, braku klimatyzacji gdzie w słoneczny dzień nie da się wytrzymać czy też zachowań nie miłego bardzo niskiego kucharza który potrafi komentować nie miło resztę gości w restauracji w sposób że wiele osób może to usłyszeć) jednak muszę przyznać że na przestrzeni lat tej restauracji przydałby się powiem świeżego powietrza. Zawsze cenilismy restauracje za jakość, ale menu stało się okropnie powtarzalne jakby "książkowe, sezonowe" że praktycznie wiele rzeczy tych samych pojawia się co rok. Desery są tego najlepszym przykładem, od przeszło 6 lat jak zdarta płyta pojawiają się co pewien czas te same desery jakby cukierni brakowało kompletnie wyczucia trendów, smaków czy pasji. Bardzo to rezonuje z menu szefa Kozaka. O ile wytrawne dania starają się czymś wyróżniać (choć jakiś fusion azjatycki czy afrykański najwyższa pora by było wprowadzić do menu, nie samo stricte europejska kuchnia) to desery są aż do bólu przeciętne jak z kiepskiej cukierni, ani nie wyglądają często ani tym bardziej nie smakują. Jedyny deser który nam zapadł w pamięci i byliśmy pod wrażeniem to nie watpliwie deser z zielonej herbaty( genialny balans smaku i tekstur, bardzo przemyślany deser) i jakiś torcik czekoladowy? z lodami oraz lody z jakiegoś warzywa. Bardzo nas ucieszyło, że wkoncu restauracja serwuje na wysokim poziomie desery, ale te desery znikły wraz z nowym menu i niespodzianka, wróciły odgrzewane kotlety w postaci lodów, sernika i wszystkiego co było w tej restauracji, a gościny w tym lokalu od przeszło 7 lat, wygląda to tak jakby nikt nie miał pomysłu na desery albo kucharz robił coś żeby było bo wypada mieć desery w menu. Czy na prawdę w tak znanym miejscu nie można pozwolić sobie na desery na wyższym poziomie? Obslugi nie oceniamy zbyt surowo ponieważ w dzisiejszych czasach trudno o profesjonalnych kelnerów, i ta restauracja miała swoje wzloty i upadki z obsługą i długim czekaniem na kelnera który nic nie robił, ale jednak nie podszedł, ale nie jest to zbyt duży problem. Restauracji przydałby się ogólnie lekki konserwacyjny remont, sala konferencyjna za to jest profesjonalna oraz bardzo dobrze się prezentuje. Mam nadzieję że nasza opinia nie zniknie w eterze internetu i dyrektor czy jakiś kierownik się nad tymi problemami pochyli bo uwielbiamy wasz hotel i chcemy żeby zawsze był perełka na mapie Wrocławia.
Miejsce bardzo klimatyczne ale obsługa pozostawia wiele do życzenia. Nierówne traktowanie klientów - jedni dostają pięknie przygotowany stół, inni nie mają nawet serwetek(pomimo wcześniejszej rezerwacji). Po skończonym posiłku na zabranie talerzy czekaliśmy ok 40 min. Wokół niektórych stolików obsługa była co chwilę, przy innych nie pojawiała się prawie w ogóle. Jeśli chodzi o posiłki to są naprawdę poprawne ale do rewelacji im bardzo wiele brakuje.
Dla mnie miejsce przereklamowane, wnętrze dystyngowane, ale do odświeżenia. Jedzenie bardzo dobre, ale porcje zbyt małe, wyszedłem niestety głodny. Obsługa trochę oldschoolowa, zwraca się do mnie per "proszę Państwa". Ceny ok. Niestety taras był nieczynny. Dla mnie przerost formy nad treścią i raczej nie wrócę.
Bardzo eleganckie miejsce. Bardzo ładny klimat i jedzenie. Zdecydowanie polecam każdemu smakoszowi. Nie raz jeszcze Państwa odwiedzę. Miła, uśmiechnięta i pomocna obsługa. Serwis na najwyższym poziomie. Mogliśmy gościć się nie tylko w restauracji, ale również na dachu hotelu, który, z tego co rozumiem, jest częścią restauracji.
Poziom kulinarnego doświadczenia w restauracji Monopol przerósł nasze oczekiwania. Każde z dań jakie jedliśmy było po prostu pyszne. Począwszy od wypiekanego na miejscu chleba serwowanego z domowym masłem, przez wyśmienite przystawki (na czele z ravioli z wędzonym jesiotrem), a kończąc na rozpływającej się w ustach pieczonej soli w migdałach. Przy tym wszystkim obsługa kelnerska na najwyższym poziomie, łączy w sobie cechy profesjonalizmu i swobodnej atmosfery. Byliśmy tu po raz pierwszy, na pewno nie ostatni. Polecamy każdemu!
NA OBECNĄ CHWILĘ - ZDECYDOWANIE NIE POLECAM. Ten lokal to istne skrajności. Trzeba ocenę sprawiedliwie podzielić na 2 części: OBSŁUGA oraz JEDZENIE. OBSŁUGA: Byłem w istnym szoku. Myślałem, że śnię widząc krzątających się bez ogłady i jakiegokolwiek przeszkolenia studentów doradzających dania za 150 zł. Pod tym względem to raczej MONOPOLOWY a nie MONOPOL. Przy hotelu o takim standardzie, to wydaje się jakąś jedną wielka pomyłką, maksymalną możliwą oszczędnością właścicieli. Kosmicznie razi standard hotelu i standard obsługi. To dwa skrajne poziomy. Niestety poziom obsługi w 90% wpływa na jakość odbioru miejsca, jedzenia itd. Mimo wszelkich starań kuchni, student w ubrudzonych spodniach nie umiejący nalać wina psuje cały odbiór miejsca. Macie tu kompletny feedback - zróbcie coś z tym, bo szybko ten lokal popłynie. Poniżej kilka smaczków dla ciekawskich i dla właścicieli: 1. Zamówiliśmy do stołu całą butelkę wody. Kelner (student kompletny amator) nalał nam do kieliszków wody za pierwszym razem i odłożył butelkę wody w 1/2 pełną na sąsiedni stolik. Następnie kiedy nie widzieliśmy zabrał tę butelkę i odłożył na stolik kelnerski 30 metrów dalej (chyba dla innych gości). Kiedy skończyła nam się woda w kieliszkach i nie mieliśmy już co pić, to żaden z kelnerów (a było ich 3 przy naszym stoliku) nie dolał nam wody do kieliszków czy nie zapytał o ewentualne dokupienie czegoś do picia. Kompletna amatorszczyzna i brak zainteresowania stolikiem. 2. Każdy kelner ubrany jak z innej parafii. Studenciaki w pomiętych czarnych spodniach z plamami i wyżłobionym telefonem w kieszeni "udają" kelnerów. Brak służbowego dress codu w Restauracji 5 gwiazdkowej, w której zostawiasz 500 zł za każdym razem, a kelnerzy wyglądają jak z budki z kebabem, to jakiś żart. Biała koszula z HM Szanowni Państwo nie załatwi tematu. 3. Jednego z kelnerów pełnego braku ogłady (studenta) zapytaliśmy o doradzenie wina, które rekomenduje do wybranych dań. Jego odpowiedź "Ha ha ha. No mogę spróbować coś powiedzieć. Najlepsze to będzie wiadomo to najdroższe" i zadowolony z siebie odszedł myśląc, że wpłynął na zwiększenie sprzedaży w pseudo restauracji, w której pracuje. 4. Ewidentny brak jakichkolwiek szkoleń dla kelnerów z 1) savoir vivre, 2) z podstawowej obsługi kelnerskiej 3) z obsługi w luksusowych restauracjach 4) z somelierstwa 5) ze zwykłe empatii. Niedoinwestowani kelnerzy wołają o pomstę do nieba. Po obiedzie poszliśmy do okolicznej kawiarni na kawę i ciasto, w której mimo dużo niższego poziomu luksusu, obsługa była kilka poziomów wyżej. Przez co całościowe wrażenie z picia kawy i jedzenia torta była dużo lepsze, niż w pseudo restauracji MONOPOLOWA. 5. Kelner przyszedł do naszego stołu z przystawkami i zapytał nas "Gdzie mam to położyć?". :):) Dacie wiarę? W hotelu gdzie kilka fasolek jako przystawka kosztuje 49 zł, kelner jak w budce z kebabem pyta gdzie ma rzucić to żarło. Oczom i uszom nie wierzyliśmy. 6. Niestety kelnerzy zapsuli nam walentynkowy wieczór, który był dla nas bardzo ważny, bo był jednocześnie naszą rocznicą. Odeszliśmy z wielkim niesmakiem i brakiem chęci powrotu do tego miejsca kiedykolwiek. JEDZENIE: 1. Poziom dań bezwzględnie na poziomie 5 gwiazdek. Rewelacyjne smaki, piękne podanie. Całkiem duży wybór w karcie, chociaż mógłby być ciut większy (jednej pozycji w karcie w ogóle nie było, bo się skończyła) 2. Cena za dania mimo ich niewątpliwie wysokiej jakości jest za duża o co najmniej 15-20%. We Wrocławiu zjesz jeszcze lepiej, za niższą cenę i co najważniejsze z rewelacyjną obsługą. Obok tej restauracji są co najmniej 2 punktu serwujące ten sam poziom, po normalnych cenach. Warto zastanowić się dlaczego w weekend pustki w restauracji Monopolowa. Byliśmy sali na sali 30-stoma stolikami 3. Cena dań w odniesieniu do poziomu obsługi, która odpowiedzialna jest za krótko mówiąc stworzenie dobrej atmosfery, powinna być zredukowana o jakieś 80%. Naprawdę szczerze przy wrocławskim dworcu (nie obrażając nikogo) znajdziemy restauracje z lepszą obsługą. NA OBECNĄ CHWILĘ - ZDECYDOWANIE NIE POLECAM.
Zdjęcie udostępnione przez Mapy Google
Zobacz wszystkie 389 zdjęć

**Restauracja Monopol Wrocław** to wyjątkowe miejsce, które łączy elegancję z wysokiej jakości kulinariami. Znajdująca się w sercu Wrocławia, restauracja przyciąga zarówno mieszkańców, jak i turystów pragnących skosztować fenomenalnych dań w przyjemnej atmosferze. Menu oferuje szeroki wybór wykwintnych potraw, które zachwycają smakiem i estetyką podania. Goście chwalą zwłaszcza smakowite ravioli z wędzonym jesiotrem oraz pieczone solę w migdałach.

Co więcej, Monopol to idealne miejsce na organizację rodzinnych uroczystości, wesel czy konferencji. Jego elegancki wystrój i profesjonalna obsługa zdecywanie sprzyjają wyjątkowym chwilom. Warto spróbować lokalnych specjałów oraz delektować się wyjątkowym deserem, który z pewnością umili każdy posiłek. Przyjdź do Restauracji Monopol i przekonaj się, jak wiele radości może przynieść wyjątkowe doświadczenie kulinarne w tym magicznym miejscu!

Odkryj podobne miejsca