SŁOMIŃSKI BISTRO

Smaczne, domowe jedzenie w dobrej cenie. Za dwa dania główne zapłaciliśmy niecałe 60 złotych, a naprawdę najedliśmy się do syta. Mięso było miękkie, rozpływające się w ustach. Pieczone ziemniaki chrupiące. Wszystko było świeże i bardzo dobrze doprawione, a wybór był naprawdę spory, ciężko było się zdecydować.

Powiem szczerze jest smacznie. Ceny nie nie niskie ale znośne Pań obsługujący miły chociaż widać, że zmęczony. Na szybki obiad polecam. Jednak przy większej rodzinie chyba nie wyjdzie tanio. Troszkę przeszkadzały mi brudne szyby w ladach grzewczych i taki "pusty "klimat lokalu-brakuje w wystroju "życia ".

Bardzo dziękuję,bardzo pyszne jedzenie 👍 Polecam 👌🏻❤️

Jedzenie przyzwoite w dobrej cenie. Za obiad dnia (dwudaniowy) zapłaciłem 30,00 zł. Ponadto drugie danie ma kilka opcji do wyboru. Zupa tylko jedna. Trafiłem na pomidorową. Polecam.

Niby danie dnia za 25, ale pani nic nie mowiac kasuje 41, bo byly buraczki zasmazane zamiast surowki, czyli za buraczki zamiast surowki wyszlo +16 zlotych. W ten sposob mowi sie klientowi aby wiecej nigdy nie przychodzil. Samo jedzenie srednie.

Pierwszy raz tu trafiłem, choć kilka razy miałem już wejść, Będę wracał, bo dobre jedzonko, spory wybór dań, bardzo różnorodnych, o ciekawych kompozycjach smaków. Miła pomocna obsługa, ceny przyzwoite.

Bardzo smaczne posiłki, duzy wybór i w dobrej cenie. Barszczyk genialny! 4-latek zjadł obiad z wielkim apetytem. Do tego Bardzo miła obsługa - bezproblemowo spełniła nietypową prośbę, a na koniec sympatuczne zaskoczenie- dostaliśmy do skosztowania świeżo skończone nowe danie:) Takich miejsc powinno być więcej, zatem trzymam kciuki i życzę wielu klientów!

Odwiedziłam ten bar kilka razy na przestrzeni 2-3 lat. Raz zamowiłam schab w sosie - suchy,twardy ,zimny ,niejadalny absolutnie. Innym razem, pierogi - wielkie uszy słoniowe, twarde ciasto, paskudne. Jadłam również klopsy - niejadalne. Ostnio skusiłam się na pieczeń rzymska - sama sól.Jakbym solniczkę połknęła. Pielimienie, podobnie do pierogów - tylko twarde ciasto pamiętam, bo farszu nie zauważyłem w ogóle. Jako w sosie - co to za sos!? Sos o smaku nie mąki i wody! Pire z przewagą ,80 proc. wody.Kluski śląskie, szpinak ,buraki, fasolka mi nawet smakowały. Czy ktoś to próbuje przed podaniem ludziom?!

Dzisiaj chciałem tam zjeść, byłem bardzo głodny. Niestety, nie doczekałem się obsługi. Jedna pani, która nakłada jedzenie i potem pobiera pieniądze, chodziła z kąta w kąt i omawiała każdą potrawę po ukraińsku ze swoimi dwoma rodakami, którzy cmokali, wybrzydzali, kręcili głowami i nie mogli się zdecydować, czego chcą. Po 10 minutach oczekiwania odszedłem do tajskiego expressu, gdzie jedzenie było smaczne i szybko. Tego typu restauracja ma rację bytu tylko wtedy, kiedy klient sam może sobie nałożyć na talerz to, co chce i podejść do kasy. Tutaj nakłada jakaś pani, która potem idzie z tym talerzem do kasy, gdzie waży go i kasuje należność. Proces jest żmudny i długotrwały. Albo, alternatywnie, gdy pracuje więcej pań, które nakładają, zaś jedna zawsze jest przy kasie. Nigdy więcej tam już nie pójdę.

Żeberka dobrze uduszone i przyprawione. Surówka bardzo smaczna. Ziemniaki na plus że gorące ale przy gnieceniu nic bym do mich nie dodawał bo trochę zmienia smak na minus. Kompot z mrożonki ale jest. Dziewczynka o wschodnim akcencie ;) bardzi miła i sympatyczna. Lokal czysty. Łatwo znaleźć bo przy głównym wejsciu. Ogólnie jest ok i pewnie wrócę...