So Coffee

Bardzo lubimy tą kawiarnię. Choć z racji lokalizacji o przestrzenne miejsce jest bardzo trudno. Kawa smaczna jak zawsze, rzadko zamawiamy ciasta, ale soki wyciskane na miejscu czy inne napoje bardzo sobie cenimy. Wystrój odpowiada nam bardzo - jest klimatyczny, prosty, kameralny, dobre oświetlenie, zawsze czysto. Z naczyniami różnie bywa, wiadomo, ale nie widzę problemu by po prostu je odnieść w odpowiednie miejsce.

zaczynając od jedzenia, pieczywo było smaczne (mogło być odmrażane, jak 🥐), mojej koleżance dodatkowo smakowała “sałatka”. tyle z dobrego jedzenia: frankfurterki mrożone, tryskają przy przecinaniu, bardzo słone; bekon, jak bekon - okej; jajecznica.. z masy jajecznej w kartoniku zamiast jajek? tragedia. różni się sposób prezentacji jedzenia na talerzu, nie zmienia to smaku, ale rozczarowuje. bardzo dobra kawa i herbatka. lokal jest śliczny, są miejsca przy oknie, na antresoli, czy jak ktoś woli - w zacisznym kącie. obsługa, nie czułam się zachęcona, ani zadowolona. podejrzewam, że gdyby obsługa była może bardziej charyzmatyczna - mniej bym się czepiała. chociaż rozumiem też godziny poranne. ogólnie odradzam, chyba, ze ktoś ma ochotę na dobre piciu.

Przytulnie. Miła obsługa i najlepsza herbata malinowa jaką piłem, w której gwiazdą jest gałązka rozmarynu. Polecam.

Polecam! Pierwszy raz odwiedziłam to miejsce w październiku tamtego roku i zakochałam się w herbatce (był to jakiś napar, nie pamiętam nazwy) dlatego jak tylko miałam okazję to zawitałam drugi raz i bardzo miło spędziłam tam czas czekając na córkę, która była w operze.

Za kazdym razem jak zamawiam to jakaś pozycja jest usuwana z mojego zmówienia, zwykle zamawiam rano, więc jest to dziwne. Zamowilam bagietke na ciepło, a przyszła z lodówki. Usunieto mi z zamowienia pozycje a zamowilam żeby zjeść z kims sniadanie i teraz jedno z nas ma patrzeć jak drugie je czy jak?

Słabe, żeby nie powiedzieć, że bardzo słabe miejsce na poranek we Wrocławiu. Zaczynajac od słabej jakości produktów w śniadaniu- średnio świeże pieczywo, frankfurterki najsłabszej jakości kończąc na tym, że trzeba przegrzebać stos widelczyków żeby znaleźć lyzczeczke do kawy, co jest mega nieestetyczne. Jakichkolwiek serwetek czy cukru brak. Druga gwiazdka dla Pani Agaty, która się uczyła i widać,że się starała. Zmarnowane 90’zl- odradzam.

Kawa I ciasto bardzo dobre, szybka obsługa I super klimat. Duzy plus za miejsca siedzące na parapecie.

Ten lokal to po prostu moje klimaty jeśli chodzi o wystrój. Kawa bardzo smaczna z dobrego ekspresu i najlepszych ziaren. Obsługa proponuje także mocniejsza wersję "czarnej". Do tego zdrowe i smaczne posiłki. A na deser Pani proponująca turystom kartę stałego klienta - wybrnęła z sytuacji, za co brawo!

Dobra kawa i smaczne świeżo wyciskane soki. Chociaż lokal jest duży to naprawdę ciężko znaleźć tam miejsce, znajduje się on w samym centrum przy Rynku. Odwiedziłam lokal kilka razy i niestety miałam pecha trafić za każdym razem na bardzo niemiłą dziewczynę z obsługi. Zdecydowanie nie powinna ona mieć kontaktu z klientem. Reszta dziewczyn bardzo miła i pomocna. Ta sieciówka ma zawsze ciekawe promocje dla swoich klientów i fajne oferty.

Data i godzina: 1 listopada godz. 19-20 Niestety mam bardzo złe doświadczenie z tą kawiarnią. Zaczynając od tego, że zamawiając herbatę, pani zapytała czy będzie z imbirem czy bez. Odpowiedziałam, że z imbirem, jednak pani nie poinformowała, że za imbir doliczy 3zł, przez co za herbatę wyszło 20zł, gdzie cena nie jest adekwatna do ilości i jakości. No nic. Wybrałyśmy z koleżanką jedyny wolny stolik, pani kelnerka powiedziała, że przyjdzie za moment i posprząta go, bo był cały w naczyniach. Zajęłyśmy miejsca, jednak nikt nie przyszedł posprzątać. Odbierając herbaty zwróciłyśmy uwagę, czy mógłby ktoś przyjść zabrać te brudne naczynia. Za jakiś czas przyszła kelnerka i zabierając kubki, przypadkowo zachlapała mnie budyniem. Miałam całe brudne ubranie, stolik i podłoga również były zalane. No nic. Pani powiedziała, że zaraz wróci z chusteczkami. Nie przyszła. Po dłuższym czasie czekania przesiadłyśmy się z koleżanką do innego stolika, z którego (uwaga) same musiałyśmy zebrać naczynia! Za zaistniały incydent nie usłyszałam słowa przepraszam, a wychodząc z kawiarni pani kelnerka unikała mojego wzroku.... Rozumiem całkowicie, że takie sytuacje się zdarzają, ale gorsze od poplamionych ubrań jest to, jak zostałam potraktowana. Miejsce będę unikać szerokim łukiem. Nie polecam.