Taproom Stu Mostów

W chwili obecnej nie możemy polecić, wizyta 6 os. grupa przerosła obsługę, dania wydawane na raty po blisko 2h od zamówienia Do tej pory stali bywalcy, jedyne co się obroniło się smakiem to po licznych przejściach Burgery (Udo Buffalo po wymianie, ponieważ pierwszy był z włosem / Wołowy i Żebro) Frytki były jakby "z kamienia" pieczone wcześniej i odgrzewane. Oczekiwanie na zamówienie powyżej 1h 40 min Rekompensata 20% na rachunek i Birramisu, jednego i drugiego nie oczekiwaliśmy. Oczekiwaliśmy takiego jak przy poprzednich wizytach dobrego jedzonka i piwka, tym razem coś się zagrało i całokształt wypadł kiepsko. Pani kelnerka niezmiernie miła, nikogo nie chcemy obrazić. Jest to faktyczna ocena jakości. Poczekamy jakiś czas i sprawdzimy w jakim kierunku zmierza do tej pory lubiana knajpa. PS. Piwko niezmiernie super smaczne, bezalkoholowe Morelowo-Brzoskiniowe super. Jak i klasyki Pils czy IPA też ;)

Piwo i jedzenie w porządku. W burgerze wege brakowało wymienionego w karcie crispy chilli ale zorientowałam się w sumie po fakcie. Możliwe że bardziej by zbalansowało mocno majonezowy smak burgera. Dodatki do precla bardzo fajne :) Natomiast dania podane tak szybko po sobie, że zabrakło miejsca na stole… Wydaje mi się, że kuchnia mogłaby się wstrzymać z wydawką burgerów chociaż do momentu zwrócenia pierwszych talerzy. Tak to po prostu niszczy doświadczenie samej restauracji. Jakbym chciała zjeść wszystko w tempie narzuconym przez Państwa restaurację to nie fatygowała bym się aby wyjść z domu.

Nie najlepsze doświadczenie…Przyjechaliśmy do Wrocławia specjalnie żeby spróbować firmowego piwa…Ale sytuacja wyglądała tak..nie ogarnięty kelner nie dając rady kręci po knajpę….mając menu z QR kodem (co jest ok i nowocześnie) to nie mogli zaznaczyć na stronie że niektórych rodzajów piwa nie mają, a to byli klasycznie WRCLW PILS i WRCLW PSZENICZNE…czekając na kelnera wybraliśmy piwo i chcieliśmy złożyć zamówienie ale nagle okazało się że piwa nie było, O CZYM TRZEBA BYŁO ZAWIADOMIĆ ODRAZU….Niestety już tam nie wejdziemy….

Miejsce które należy koniecznie odwiedzić. Bar piwny połączony z fabryką piwa robi niesamowite wrażenie. Oddzielny temat to piwo, które tutaj jest po prostu z najwyższej półki i każdy znajdzie coś dla siebie. Można też zrobić sobie spacer po strefie biznesu obok, która wygląda znakomicie w starych budynkach.

Piwo jedno z najlepszych jakie z polskich Browarów piłem. Klasa światowa. Największe zaskoczenie to jednak kuchnia. Serce wołowe i wątróbka z rabarbarem. Sztosik. Edit 2025: nadal piwa sztosik. Choć menu nieco mniej "odjechane" to nadal pysznie 😋

Bardzo ciekawe, nietypowe połączenia smaków, mnóstwo dań z piwnymi składnikami i ogromny wręcz wybór piw, w tym własnych. Dobór piwa do posiłku.. ogólnie super przygoda kulinarna. Ze stolików w środku można oglądać kadzie browarnicze. A teraz dodatkowo poza restauracją z widokiem na kadzie, jest też dodatkowe miejsce przy sklepiku, super klimat 😊

Genialna obsługa - kompetentna, miła, chętna do wsparcia. Nic, tylko korzystać. Jedzenia nie próbowałem, ale zawartość talerzy u innych wyglądała smakowicie. Minus jedna gwiazdka za wentylację - mimo siedzenia w innej sali niż kuchnia, musiałem prać absolutnie wszystko, co było na mnie, tak przeszedłem zapachami z kuchni.

Odwiedziliśmy browar przy okazji RestaurantWeeku i jesteśmy naprawdę zadowoleni! Od wejścia wita Nas bardzo miła obsługa, wskazuje Nam stolik i przez cały pobyt czujemy się odpowiednio zaopiekowani. W ekspresowym tępie otrzymujemy festiwalowe drinki (tutaj uważam, że przydałyby się słomki bo drinka należałoby sobie wymieszać i wygodniej by się go piło) i chwilkę później lądują na Naszym stole przystawki. Wybraliśmy obie wersje menu aby móc więcej spróbować i każda z opcji jest wyśmienita. Precel w wersji wegańskiej jeszcze cieplutki, pulchny i pyszny z dodatkiem ciekawego sosu i konfitury z cebuli, zdecydowanie wygrał z mięsna przystawką, w drugiej wersji otrzymujemy tatara zamkniętego w chlebie i jak sam tatar był obłędny tak to pieczywo średnio Nam tutaj grało.. może gdyby było podpieczone wypadłoby lepiej ale mimo to tatar przepyszny. Dania główne wypadają równie dobrze, schab bardzo smaczny, połączony z ciekawymi dodatkami a krokiet z boczniakiem naprawdę wart spróbowania, pyszka! Niestety otrzymałam Go troszkę za bardzo przysmażonego i końcówki były twarde ale sam środek przepyszny! Deser to zwieńczenie uczty w najlepszy sposób jaki można sobie wyobrazić. Idealnie kremowy sernik baskijski to obłęd, jest po prostu doskonały a porcja jest naprawdę solidna. Podsumowując uważamy tą wizytę zdecydowanie za udaną i pomimo kilku niedociągnięć (przesmażony krokiet, brak słomek, niepasujące pieczywko, dlatego też dajemy 4 a nie 5 gwiazdek) to RW zachęciło Nas by jeszcze kiedyś wpaść tutaj na coś pysznego. Chętnie odwiedzimy to miejsce już poza festiwalem, dziękujemy za pyszne doświadczenia i polecamy!

Jest dobrze, choć tu i ówdzie trochę brakuje. Piwa są ciekawe, ale co chwilę inne i cenach dość zaskakujących. Brak stałych, własnych, sprawdzonych kilku piw- wiadomość można przyjść i na pewno napić się czegoś dobrego i sprawdzonego. Nie ciagle eksperymentować. Fajna przestrzeń choć trochę brak akustyki. Jedzenie jak piwo- próbuje być fancy- zupełnie niepotrzebnie. Jako sąsiad czekam kiedy będę mógł powiedzieć, że jest po prostu dobrze.

Niepowtarzalny klimat w niepowtarzalnym miejscu :) Smacznego burger z dwiema uwagami, w tej cenie małe frytki i mała surówka były by wskazane. Druga sprawa, kapusta czerwona była zimna co wpłynęło negatywnie na smak. Ale to tylko małe uwagi. Piwo bezalkoholowe b.dobre. Polecam