ZAAB แซ่บ

Mały lokal ukryty w wąskiej uliczce przy rynku dokladnie na ul. Kotlarskiej. Jedzenie z dobrej jakości produktów. Zamówiliśmy tofu z boczniakami i makaron z wolowina. W tym ostatnim daniu jedyny mały minus to wołowina trochę twarda. Obydwa dania pyszne, choć należy zwrócić uwagę, że jesli wskazano w menu, że potrawa jest ostra to naprawde jest ostra :-). Do popicie wzieliśmy piwo z imbirem ( Thai Phu Chi Fa) pyszny napój godny polecenia.

Jedzenie mało pikantne. Zamòwiłem danie z krewetkami, dostałem 5 maļych krewetek i mnóstwo kolendry, papryczki i cebule, dostałem do tego dania ryż ale w sumie to sosu było mało. Danie w wiekszosci stanowiła kolendra i mięta. Moja żona zamówiła curry, które było bardziej pikantne, ale danie było jałowe. Liście Belesu czy Beletu w tempurze bez szału, plus tego dania byļ taki, że dostałem je bez dopłaty jak są w przystawce. W toalecie odpadała deska. Nie wróce tu, o wiele lepszym wyborem tajskiego jedzenia jest obecnie Woosoobi i tam wrócimy. A jeśli to jest autentyczna kuchnia tajska to mi ona nie smakuje.

Wszystko co zamówiliśmy było przepyszne. Koktajle i lemoniady również bardzo dobre. Ceny wcale nie są wygórowane biorąc pod uwagę jakość serwowanych dań. Pan obsługujący nas był bardzo sympatyczny i pomocny. Super miejsce i na pewno będziemy wracać i wszystkim polecać.

To miejsce to strzał w 10. Obawiałam się, czy będzie mi smakowało, ponieważ tajskie z reguły jem w Woo Thaiu, który zawiesił wysoko poprzeczkę, ale nie zawiodłam się! Zupa Tom Jum w Zaab była najlepszą jaką jadłam, idealnie wywarzony smak kwaśny i ostry. Krewetki w ziołach petarda! Obsługa przemiła i pomocna. Klimat świetny. Mimo, że jestem z innego województwa, na pewno tam wrócę. Dodatkowy plus to lokalizacja, znajdująca się parę kroków od samego rynku. Polecam :)

Jedzonko z Restauracji Zaab zamówiliśmy na wynos z dowozem do domku. Z pewnością była to ciekawa kompozycja smakowa, jednak stosunek ilości mięsa do ceny pozostawia wiele do życzenia. W pojemniku znajdowały się głównie zioła i liście w tempurze- samej kaczki było nie wiele jak za 71 zlotych. Dostawa natomiast przebiegła szybko i pomyślnie. Mimo wszystko raczej nie wrócimy ponownie. Edit. Odniosę sie do odpowiedzi restauracji na moją opinię. Zasugerowali mi państwo ze jedzenie zamawiane przez aplikację będzie droższe o 30% gdyż pobiera ona prowizję. Nie chcę umniejszać Pańskim umiejętnościom matematycznym aczkolwiek w waszym menu wyżej wspomniana pozycja kosztuje 68 złotych, a więc jest jedynie 3 złote tańsza niż podczas zamawiania przez aplikację (30% z 68 =\= 3) W dalszym Ciągu wasza cena jest zatrważająco wysoka, za czym niestety nie idzie równie wysoka jakość dań. Niestety tak jak wielu ludzi w waszych opiniach ostrzegało- po kolacji czekały nas problemy gastryczne. Z całego serca nie polecam!

To diament pod nosem mieszkańców Wrocławia! Wiele osób wciąż nie rozumie, że jest to jedyna autentyczna tajska restauracja, która ma swój charakter. Polecamy prawdziwym smakoszom kuchni tajskiej !

Mam mieszane uczucia co do tej restauracji. Co do jedzenia nie mam zastrzeżeń, wszystko było bardzo smaczne jak na tajską kuchnię przystało. Ceny dość wysokie a porcje małe w porównaniu do konkurencji (np 4 malutkie sajgonki 30zł). Idąc do restauracji i wydając ok 200zł za 2 osoby oczekuję jednak czegoś więcej - wystrój to jakiś słaby żart (jak w tanim "Chińczyku", chociaż i te potrafią lepiej wyglądać), prezentacja jedzenia też bardzo średnia (talerze jak z sieciowek). Obsługa anglojęzyczna, która dla wielu ludzi może być barierą. Jest potencjał ale jednak we Wrocławiu są lepsze tajskie restauracje.

Sajgonki ok, bataty w tempurze z sosem karmelowym bardzo oryginalne. Kurczak satay standardowo. Makaron sojowy z owocami morza porażka. Utopiony w sosie, ośmiornice i kalmary gumowate , nie do pogryzienia. Drinki dość oryginalne, szczególnie ten o smaku gumy balonowej. Cłościowo ok ale bez finezji. Spodziewałem się dużo lepiej.

Przyjechaliśmy do Wrocławia by zwiedzić to piękne miasto. Zmęczeni spacerem wstąpiliśmy na jedzonko do ZAAB. Wszystko podane ładnie i bardzo smaczne. Na tyle nas urzekło za pierwszym razem, że powróciliśmy 2 dni później. Wiktor&Asia

Bardzo miła (naprawdę top kulturalna), anglojęzyczna obsługa. Miły, mały lokal. W daniach brakło jednak restauracyjnej jakości, wszystkie smaki można odtworzyć w domowym zaciszu, jeśli ktoś lubi zachowawczą kuchnię, wtedy jest ok, ale przy jednak dość wysokich cenach, brak eksplozji smaków to znacząca rzecz. Przystawka z liści za to super ;)